Witam serdecznie !!!

środa, 30 września 2015

Kreinik "Very Fine" nr 4 - pierwszy test metalizowanych nici

Witam serdecznie !!!

Wszyscy wszystko testują, więc i ja próbuję :)
Przy okazji zakupów  w pasmanterii internetowej "HaftiX"  poprosiłam o próbki metalizowanych nici firmy "Kreinik" , którymi świat hafciarski się zachwyca.
Ja do tej pory korzystałam z najróżniejszych nici, mulin i kordonków metalizowanych w swoich haftach, ale nigdy nie szyłam tymi amerykańskimi nićmi.


Zamiast małych próbek dostałam normalne szpulki 11 metrowe w świątecznych kolorach czerwonym  003L i zielonym 008. Wczoraj wybrałam sobie mały wzorek, a raczej fragment większego z firmowej strony Kreinik - Freebies , do tego zieloną mulinę nr 244 z Anchora. Moje maleństwo wyhaftowałam na kanwie rustico "16" również dostępniej w HaftiX'ie.


 Najpierw wyhaftowałam zieloną muliną  fragmenty wianka, następnie uzupełniłam jej zieloną metaliczną nicią Kreinika. Nitka mimo, że metaliczna jest miękka i przyjemnie się nią haftowało, zgodnie z opiniami koleżanek.
Wianek gotowy, została czerwona kokarda i tu zaczęły się schody już podczas nawlekania. Okazało się, że nitka jest grubsza i bardziej szorstka od zielonej. Trudniej się haftowało niż zieloną, a po kilku krzyżykach nitka zaczęła się rozdzielać.
Ponieważ to miał być test ucięłam nitki dłuższe, niż to normalnie robię z innymi metalizowanymi.
Na zdjęciu widać resztkę zielonej nici pozostałej po wyhaftowaniu wianka oraz czerwoną w trakcie haftowania....
Zaczęłam szukać znaczenia litery L przy numerze, ale na stronie firmowej w ogóle nie było Red 003L tylko 003 HL - High Lustre   czyli wg tłumacza "wysoki połysk". Nitka czerwona nie jest niepodzielna , ale składa się z 4 niteczek holograficznych.
Da się ją okiełzać używając krótkich odcinków, może wosku i igły o bardzo dużym oczku.


Mój mały haft oprawiłam w złotą ramkę i pierwsza świąteczna ozdoba gotowa :)

Przyjemnie się haftowało nicią zieloną - rzeczywiście "Very Fine". Nie zostawia prześwitów na kanwie nr 16, nie plącze się, nie rozłazi. Łatwo przechodzi przez  tkaninę, nie niszczy się, mimo że ucięłam specjalnie dłuższą nitkę.
 Nić czerwona jest inna, ale teraz już wiem, że można ją okiełzać.
Do moich needlepoitowych projektów na pewno wykorzystam nici z bardzo bogatej produkcji  Kreinika, tym bardziej dostępna jest u nas bardzo szeroka paleta kolorów, ale już będę pilnowała, żeby to nie były nici z dopiskiem HL :) Nie zauważyłam, żeby czerwona bardziej błyszczała od zielonej.

Nici nr 4 "Very Fine" kosztują w pasmanterii internetowej "HaftiX" 10,90; na szpulce jest 11 m.

Przy najbliższej nadarzającej się okazji wypróbuję obie nici we wzorze needlepointowym z haftem przewlekanym i oczywiście podzielę się spostrzeżeniami.

Ja w pasmanterii "HaftiX"  kupowałam różności - przede wszystkim większy kawałek lnu 30ct w kolorze kość słoniowa - na pierwszym zdjęciu leżą na nim nici Kreinika. 





















Kupiłam kanwę plastykową, na której nigdy nie haftowałam oraz bardzo potrzebne w moich haftach muliny wielokolorowe.
Ps. Nie mam pojęcia co to za wzory widać na tej kanwie przeźroczystej.


Oczywiście coś do biżuterii również znalazło się w paczce :)  Pod przydasiami  można podziwiać piękny len, na którym jutro zacznę haftować ................ cicho, sza ....niespodzianka.

Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających , bo bardzo chłodno za oknem się zrobiło !!!

12 komentarzy:

  1. Ciekawy post. Ja za metalicznymi nićmi nie przepadam, choć zdarzało mi się je używać. Dają fajny efekt ,więc warto się trochę pomęczyć; )
    Zakupy zawsze cieszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukam takich, którymi nie trzeba się specjalnie męczyć :)
      Dziękuję bardzo Aniu i pozdrawiam słonecznie.

      Usuń
  2. O niciach metalicznych myślę tylko przy okazji bożonarodzeniowych haftów;) Nie pałam do nich miłością, ale lubię efekt, jaki przynoszą:)
    Piękne zakupy poczyniłaś:) Ciekawe, co tam haftujesz w ukryciu;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero zacznę - może dziś :) Wybrałam świąteczne kolory, bo to akurat na czasie. Kreinik bardzo dużo najróżniejszych rodzajów nici. Dziewczyny sznurki, wstążki i inne z zagranicy sprowadzały,ale teraz coraz więcej jest ich u nas dostepnych. Tylko .............cena.
      Metaliczne do needlepoint'ów często potrzebne. Zobaczymy co ANG wymyśli na Nowy Rok :)

      Usuń
  3. Kreinika znam, ale moja ulubiona metalizowana nitka jest DMC w szpulce, w PL widzialam ja tylko w nadodatek.pl
    http://nadodatek.pl/product_info.php/products_id/7039/name/Nici_metalizowane_DMC_art283_-_srebrne
    Najlepszy dowod, ze niedawno skonczylam pierwsza szpulke, a maja po 40 m.
    Widze, ze i Ty sie ode mnie zarazilas testowaniem:P Jakos byla przerwa kilkuletnia z testami na blogach, a jak ja zaczelam o ruszyla sie lawina:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie !!! Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś. Masz rację, zaraziłaś mnóstwo osób, ale szybko się zorientują, że to żaden miód. Mam najróżniejsze nici, muliny i kordonki metalizowane (DMC również), nie miałam nici Kreinika :) Dlatego o nie poprosiłam przy okazji większych zakupów.Teraz oferta tego producenta się powiększyła o Cord. Bardzo chętnie bym je również przetestowała. Ps.: DMC będzie w Ustroniu podczas Zjazdu Zakręconych, ja również :)

      Usuń
    2. A ja lubie testowanie, dla mnie miodzio:) Bo mam przyjemnosc i to za darmo, a podobne wpisy i tak zawsze robilam, bo lubie informowac gdzie co kupilam, a nie robic z tego tajemnice panstwowa jak niektore blogerki.

      Usuń
    3. Dzięki Tobie też się odważyłam zapytać w HaftiXie, natomiast o Klubie Testerów Kokardki przeczytałam na FB :)
      Tylko, czasu mało na różnorodne robótki. Koralikami dorabiam np na tkaniny do haftu i inne przydasie :)
      Miłego wieczoru.

      Usuń
  4. Dobrze wiedzieć, że są nici metaliczne, którymi się przyjemnie haftuje. Do tej pory na takie nie trafiłam więc jest duża szansa, że je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, tym bardziej, że trudno sobie świąteczne hafty wyobrazić bez blasku nici metalicznych :)

      Usuń
  5. Do haftu matematycznego używać nici metalizowanych firmy Metalux. Są sprzedawane w szpulkach w 20 kolorach. Szyje się nimi dobrze, są miękkie, choć czasem się rozdwajają. Mam też metalizowaną mulinę DMC, ale jak dla mnie jest za sztywna, za to złoty Anchor jest bardzo przyjemny w użyciu. Nacięłam się na mulinę Giant Panda - kolory ładne, połysk też, ale strasznie się kruszy przy szyciu. A może jakaś zleżała partia mi się trafiła?

    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do haftu matematycznego najcieńsze nitki potrzebne, do needlepointu znacznie grubsze. Metalux'y mam wszystkie i używam od lat.
      Dziękuję za informacje i pozdrawiam słonecznie.

      Usuń