Witam serdecznie !!!

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Dzień Bloga i koralikowe drobiazgi

Dzisiaj mamy Święto - Dzień Bloga i z tej okazji wypadałoby choć kilka słów napisać.
Dla mnie blog miał być pamiętnikiem robótkowych prac, ale nie wszystko udaje mi się zapisać.
Ostatnio kilka małych kartkowych haftów nie zdążyłam sfotografować przed wysłaniem.
Z wykonanych w sierpniu drobiazgów pokażę Wam prostą bransoletkę i coś do naszyjnika z koralików super duo według kursu z Pasartu.
 Najpierw powstała bransoletka.
 Pierwsza wersja naszyjnika nie wyszła i tyle z niej zostało :)
Wykorzystałam dwie paczki koralików Super Duo Pearl Shine Azuro oraz koraliki TOHO Round Opaqe Jet 11 i 15 oraz kółeczka i karabińczyk do bransoletki.
 Nie miałam odpowiednich przekładek, gdy składałam koraliki, dopiero w mieszkaniu dołożyłam do naszyjnika przekładki i inny łańcuszek. Niestety, nie mam zdjęcia gotowego naszyjnika :)
Ciekawych wpisów na blogach Wam życzę z okazji dzisiejszego Święta!!!

niedziela, 23 sierpnia 2020

"Słonko" i inne owoce w słoikach

 Dziękuję, że zaglądacie do mnie, mimo, że nic nowego nie pokazuję.
Nadal mój obraz leży odłożony, wczoraj wyjęłam, ale nie zrobiłam ani jednego xxxxxxxx.
Za to pustych słoików nam zabrakło, ale poratowała mnie sąsiadka.
Najpierw brzoskwinie - to moje pyszne "słoneczka" zamknęłam w słoiki, żeby zimą sobie przypominać ciepłe lato.
Na początek pierwsze dżemy, potem były kolejne partie
Oczywiście również kompoty zrobiłam :)
Stopniowo słoików ze "Słonkami" przybywało, choć część owoców niszczyła się na drzewie, zanim dojrzały. To samo z jabłkami... :(
Potem był hurtowy przerób wiśni, kupionych na giełdzie w Katowicach - kompoty, soki i dżemy. Tylko nalewek brak....
Na koniec renklody, również z giełdy katowickiej, między resztą wiśniowych przetworów
Dżem szybki również zrobiłam z pięknych śliwek, ale zdjęć w słoikach nie mam. Wszystkie rodzaje dżemów rodzinie zasmakowały bardzo. Trzeba koniecznie kolejne robić :)
W ogródku zaczynają dojrzewać jeżyny, ale wakacje się kończą i chybaz rodziną i całym zwierzyńcem wrócimy do naszych mieszkań.
Udanych ostatnich sierpniowych dni Wam życzę!

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Nowy haft na nowy rok 2020 - lipiec

W lipcu mimo pięknej pogody koszmarnie mi się haftowało w ogródku - komary szalały, a mnie, a raczej moją grupę krwi uwielbiają.
Trudno było skupić się na liczeniu xxxxxxxx, a w mieszkaniu muszę korzystać z okularów i lupy niestety. Najlepiej haftuje mi się latem w cieniu drzew w ogródku lub na moim balkonie.
Wracam do tematu czyli do mojego haftu na rok 2020, czyli do obrazu "Jezus Miłosierny" wg wzoru z Coricamo.
Tak wygląda mój obraz w tej chwili, bo w sierpniu jeszcze nie postawiłam ani jednego xxxxxxxxxxx i chyba tak na dłużej zostanie, zmęczyłam się.
 Dla porównania - koniec czerwca
W miarę możliwości wychodziłam z haftem do ogródka i na balkon, choć nie często, bo większość czasu spędzamy "na naszej wsi"
 Tutaj wyjątkowo haftuję na moim balkonie.
  Tak uczciłam Święto Haftu 30 lipca. Jednak ostatnio haft przeplatam godzinami czytania na czytniku, który dostałam w prezencie urodzinowym. Ja wolę książki papierowe, ale mi się nie mieszczą w mieszkaniu....
Koniec lipca ozdobiony pachnącym floksem :)
 Wszystkie hafty biorące udział a w wyzwaniu Ani można zobaczyć tutaj.
Pozdrawiam serdecznie!