Pozostaję w tematyce słodkich zabaw blogowych, bo moje robótki leżą plackiem, tak jak i ja leżałam.
Już dość dawno, dwa dni po moich urodzinach wygrałam na blogu
anmiodzik torbę z jej własnoręcznie malowanymi kwiatkami. Z powodu wyjazdów wakacyjnych umówiłyśmy się z
Anią , że prezent wyśle dopiero w połowie września.
Przesyłka dotarła w ubiegłym tygodniu i zobaczcie same, co dostałam:
Przepiękna kartka ręcznie malowana, w niedługiej przyszłości zostanie oprawiona w ramkę
Zbliżenie na malowane kwiaty - cudne, delikatne, bardzo mi się podobają :
Tu już kartka i torba, przepraszam, że niewyprasowana do zdjęcia. Chciałam wykorzystać świecące przez chwilę słonko i zdjęcia robiłam od razu po rozpakowaniu koperty.
Zbliżenie na ręcznie malowany obrazek:
Na koniec jeszcze jedna niespodzianka znaleziona w paczce od
Ani - malowane kolczyki
Bardzo dziękuję za wspaniały prezent i polecam Wam m.in cudne anioły malowane przez Anię
We wrześniu otrzymałam jeszcze jeden fantastyczny prezent, podziwiany przez całą rodzinę oraz znajomych - fartuszek wygrany na blogu
Dalwi... oraz rękawica kuchenna
Materiał jest przecudny , bardzo mi się podoba i muszę poszukać takiego lub podobnego na dodatki dekoracyjne . Nasza kuchnia już od dawna czeka na remont .
Perfekcyjnie uszyty fartuszek może być idealnym prezentem, zobaczcie sobie inne na blogu
Agnieszki . Polecam szczerze !!!
Bardzo dziękuję Agnieszko za Twój prezent i życzę sukcesów zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym.
Bardzo elegancki, absolutnie nie pasuje do "brudnych" kuchennych robót , z warzywami prezentuje się bardzo nieciekawie.
Znacznie lepiej z piękną porcelaną
np. z firmy :
Lub taką - pamiątka urodzinowa od moich "kołderkowych" koleżanek, którą dostałam dwa lata temu podczas spotkania w Koninie:
Podano ciasto (reszta tortu urodzinowego) i czarną kawę dla mojego męża
I biała kawa dla mnie z dodatkiem płatków gorzkiej czekolady ( ciast już jeść nie mogę niestety )
Kto nie lubi kawy, to może herbaty się napije - z zielonymi listkami melisy
Na koniec jeszcze zdjęcie przepysznego tortu zrobionego przez syna w prezencie urodzinowym dla taty - pyszny, musiałam zgrzeszyć i spróbowałam :):):)
U nas we wrześniu mają urodziny mąż i nasze dzieci. Na imprezie urodzinowej u córki nie byłam, bo mnie rozłożyły bakcyle i nie byłam narażona na widok m.in pysznego sernika, któremu bym się na pewno nie oparła.
Pozdrawiam słonecznie i życzę dużo zdrowia wszystkim odwiedzającym mój blog.