Witam serdecznie !!!

poniedziałek, 30 września 2013

2013 Stitch of the Month - Four-Way Florentine - wrzesień

Kolejny etap - wrześniowy, nie tylko zakończyłam, ale i pokazuję  w terminie :)
Oryginalny 9 etap szkółki można zobaczyć tutaj , natomiast polskie tłumaczenie znajduje się na blogu "Polski Needlepoint"

 
Do wrześniowego etapu wykorzystałam kordonek 5 MEZ nr 46 zgodnie z moją paletą kolorów oraz złotą nitkę Metalux. Najwyraźniej mam coś z obiektywem, mam nadzieję, że to tylko zanieczyszczenie - zauważyłam rozmyty fragment zdjęcia.
 

Jeszcze dwa inne ujęcia haftu


 
 U mnie na balkonie dalej kwitną kwiatki i mam nadzieję, że ominą nas przymrozki....

 
Wrzos też się pojawił , bo cóż on biedny może, że jest związany z jesienią.
Może to dzięki niemu jesień jest odrobinę przyjemniejsza.....
 
 
 Pozdrawiam słonecznie w ten zimny wrześniowy dzień !!!

czwartek, 26 września 2013

"Latawce"...... i wiatr znad morza

Miałam w szafie ok 5 m tkaniny bawełnianej szer. 1.60 m, we właściwym kolorze (jak dla mnie kolorze :) ) kupionej na A... chyba w ubiegłym roku.

 
Natomiast w garażu stała, zrobiona przez męża, pierwsza drabinka naszych wnuków , którą trzeba było wymienić po kilku latach na mocniejszą. Z drabinki korzystali bardzo wcześnie, gdy tylko zaczynali się dźwigać, a później wstawać. To tak na marginesie :):)
 
 
Przed wyjazdem nad morze wspólnie z rodziną córki udało mi się wykorzystać materiał oraz większość szczebelków z nieużywanej już drabinki. Uszyłam parawan plażowy o długości 8 m i wysokości 0,75 m, z pokrowcem  i dwoma paskami ściągającymi zapinanymi na rzep.
Do kompletu z reszty materiału uszyłam prostą torbę z poszerzanymi bokami, bez podszewki .
Starczyło jeszcze tylko na małą kieszonkę w środku torby oraz dwa paski do których można przypiąć klucz i mały portfelik z monetami. Koc, ręczniki, książka, robótka, napój zmieściły się w torbie bez problemu.
 
Miejsca nie zyskałam w mieszkaniu - teraz musiałam parawan gdzieś schować, zamiast kuponu tkaniny.





 
Tutaj parawan na właściwym miejscu - plaża w Dębkach 30 sierpnia, czyli już spokojnie bez tłumów

 
A lato piękne było tego roku....         K.I. Gałczyński

Candy by Shraddha

Wygrywam różności wspaniałe ( chwalę się nimi stale) , ale papierów nie udaje mi się upolować.
Próbuję szczęścia tym razem u Shraddhy , która w swojej zabawie proponuje 3 różne zestawy do wyboru

Pozdrawiam cieplutko !!!

Ps.: Nie mogę uwierzyć, szczęście nadal mi dopisuje - wygrałam u Shraddhy  !!!

środa, 25 września 2013

Wspólnie pomogliśmy Kacperkowi

W Wiadomościach Rudzkich z dn. 11.09. 2013 ukazał się artykuł, na który wszyscy mieszkańcy czekali. Na szczęście już wcześniej pojawiały się pozytywne informacje:


Tutaj treść artykułu ze strony internetowej http://wiadomoscirudzkie.pl/aktualnosci/zobacz/2575

Operację udało się przeprowadzić dzięki błyskawicznie szybkiej akcji pomocy, dzięki zaangażowaniu i ofiarności całej naszej społeczności oraz dzięki pomocy ludzi z całego kraju.
Zaczęło się kwestą po Mszy Św. dla dzieci w Kościele Św. Barbary w Bykowinie, zorganizowaną przez Dyrekcję i Radę Rodziców Przedszkola nr 47 - 19.05.2013   za zgodą i poparciem naszego Księdza Proboszcza - trochę wspomnień z mojego "podwórka"


 Po południu w tym samym kościele odbył się koncert z udziałem dzieci z Przedszkola nr 47, uczniów Gimnazjum nr 6, zespołów - Boże Nutki, Capax Dei, z Gimjazjum nr 7 oraz Kwartetu z Teatru  Rozrywki w Chorzowie.
Pierwszy z lewej stoi właśnie Kacperek Chmiel, dla którego jest ten wspaniały koncert organizowany.
Dochód z tego jednego dnia przerósł nasze oczekiwania, ale to oczywiście kropla w morzu !!!



Tutaj zdjęcie z drugiego Kościoła w naszej dzielnicy pochodzące z http://wiadomoscirudzkie.pl/aktualnosci/zobacz/2208
 Tutaj Kacperek pierwszy z prawej

Potem odbył się festyn przedszkolny podczas, którego udało nam się sprzedać nasze i nie nasze twory robótkowe pokazywane w moim blogu kilkakrotnie . Grafika zaprojektowana i wydrukowana na wizytówkowym kartonie przez mojego syna. Jeszcze raz dziękuję wszystkim koleżankom za ich ich dar serca

Nasze prace zapakowane; biedronki przyniosły szczęście naszemu stoisku, które z powodu remontu przedszkola znalazło się na obrzeżu placu zabaw na niezbyt równym terenie


 Tutaj tylko pierwsze zdjęcia podczas organizowania stoiska, potem już nie było czasu  :)

Podobne akcje w całym mieście organizowane przez przedszkola, szkoły, zakłady pracy, organizacje społeczne  oraz ogólnopolska akcja fundacji http://www.corinfantis.org/ zakończyły się sukcesem.


Ps. Kolejne artykuły


Tylko, że jeszcze tyle osób czeka na pomoc ...........

poniedziałek, 23 września 2013

Kolejne wspaniałe prezenty

Pozostaję w tematyce słodkich zabaw blogowych, bo moje robótki leżą plackiem, tak jak i ja leżałam.

Już dość dawno, dwa dni po moich urodzinach wygrałam na blogu anmiodzik torbę z jej własnoręcznie malowanymi kwiatkami. Z powodu wyjazdów wakacyjnych umówiłyśmy się z Anią , że prezent wyśle dopiero w połowie września.
Przesyłka dotarła w ubiegłym tygodniu i zobaczcie same, co dostałam:

Przepiękna kartka ręcznie malowana, w niedługiej przyszłości zostanie oprawiona w ramkę
 
Zbliżenie na malowane kwiaty - cudne, delikatne, bardzo mi się podobają :


Tu już kartka i torba, przepraszam, że niewyprasowana do zdjęcia. Chciałam wykorzystać świecące przez chwilę słonko i zdjęcia robiłam od razu po rozpakowaniu koperty.
 
 Zbliżenie na ręcznie malowany obrazek:

 
Na koniec jeszcze jedna niespodzianka znaleziona w paczce od Ani - malowane kolczyki
 
Bardzo dziękuję za wspaniały prezent i polecam Wam m.in cudne anioły malowane przez Anię
 
 
           We wrześniu otrzymałam jeszcze jeden fantastyczny prezent, podziwiany przez całą rodzinę oraz znajomych - fartuszek wygrany na blogu Dalwi...  oraz rękawica kuchenna


Materiał jest przecudny , bardzo mi się podoba i muszę poszukać takiego lub podobnego na dodatki dekoracyjne . Nasza kuchnia już od dawna czeka na remont .
Perfekcyjnie uszyty fartuszek może być idealnym prezentem, zobaczcie sobie inne na blogu Agnieszki . Polecam szczerze !!!



 
Bardzo dziękuję Agnieszko za Twój prezent i życzę sukcesów zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym.
 
 
Bardzo elegancki, absolutnie nie pasuje do "brudnych" kuchennych robót , z warzywami prezentuje się bardzo nieciekawie.


Znacznie lepiej z piękną porcelaną

np. z firmy :
 

Lub taką  - pamiątka urodzinowa od moich "kołderkowych" koleżanek, którą dostałam dwa lata temu podczas spotkania w Koninie:

  Podano ciasto (reszta tortu urodzinowego) i czarną kawę dla mojego męża

 I biała kawa dla mnie z dodatkiem płatków gorzkiej czekolady ( ciast już jeść nie mogę niestety )


Kto nie lubi kawy, to może herbaty się napije - z zielonymi listkami melisy

 
Na koniec jeszcze zdjęcie przepysznego tortu zrobionego przez syna w prezencie urodzinowym dla taty - pyszny, musiałam zgrzeszyć i spróbowałam :):):)
U nas we wrześniu mają urodziny mąż i nasze dzieci. Na imprezie urodzinowej u córki nie byłam, bo mnie rozłożyły bakcyle i nie byłam narażona na widok m.in pysznego sernika, któremu bym się na pewno nie oparła.



Pozdrawiam słonecznie i życzę dużo zdrowia wszystkim odwiedzającym mój blog.

środa, 11 września 2013

2013 Stitch of the Month - Four-Way Florentine - sierpień

8, sierpniową lekcję needlepont'u  Debbie Stiehler odrobiłam na plaży w Dębkach :)
Tutaj  można zobaczyć oryginalną wersję, natomiast tu jest polska wersja .
Mam tylko zdjęcia po rozpoczęciu haftu, później aparat zastrajkował i nie mogę pokazać gotowego haftu na białym piasku jednej z najpiękniejszych plaż w Polsce


 
Wcześniej, jeszcze w domu, rozpoczęłam haft kordonkiem nr 5, który wykorzystuję w tym projekcie . Musiałam wszystko wypruć, okazał się zbyt gruby. Zastąpiłam go zielonym kordonkiem nr 8
Tak wygląda w tej chwili całość po 8 miesiącach
 
 

Ciekawe, czy wrześniowy etap uda mi się pokazać w terminie ?????????

Pozdrawiam słonecznie wszystkich odwiedzających mój blog !!!