Witam serdecznie !!!

sobota, 1 marca 2014

O tkaniu igłą smyrneńską

Witam wiosennie !!!

Po ukończeniu  makatki z różami miałam pokazać, jak tkałam. Minęło "trochę" czasu, ale wreszcie spełniam obietnicę.
Moja przygoda z tkaniem igłą smyrneńską zaczęła się bardzo, bardzo dawno - byłam młodsza o 35 kg i o jeszcze więcej lat.
Moja Ciocia przewiozła mi zestaw - kanwa z malowanym wzorerm, pocięta wełna, igła do tkania oraz instrukcja - z Niemiec. Potem były kolejne zestawy; tutaj można zobaczyć, te które powstały w Polsce:
  http://www.ipernity.com/doc/terenia/album/291158
Były jeszcze inne, ale wykonywane w domu ciotki i brak foto-dokumentacji.
Nauczyłam się z obrazkowej instrukcji i tylko z taką "wiedzą" mogę się podzielić.
       Po latach znalazłam  kanwy do tkania, ciętą wełnę w największym "sklepie", tym na A.
Pokaże kilka z posiadanych:





 Węzeł, którym tkałam moje prace pokażę krok po kroku, a na koniec pokażę instrukcję obrazkową
znalezioną  na stronie https://www.woolneedlework.com/latch_hook/how_to_latch_hook_instructions.htm






Ps. Ja pokazałam węzeł wiązany jedną nitką,  normalnie wiąże się węzeł z dwóch nitek, żeby zapełnić dokładnie duże oczka w kanwie. 


Nie mogłam znaleźć specjalnej grubej tkaniny do tkania, z której dawniej korzystałam i na której utkana jest moja makatka z różami. Możliwe, że została zastąpiona różnymi kanwami pokazanymi wyżej.


Mam nadzieję, że niedługo pokażę inny węzeł wykorzystywany do tkania na kanwach pokazanych na zdjęciach 1, 2 i 4. Trudno na nich tka się pokazany najprostszy węzeł.


Ps. W grupie na FB zaczęłam wystawiać pocięte wełny ( których mam baaaaaaaardzo dużo) oraz kanwy do tkania lub haftowania wełną. Zapraszam serdecznie!!! Będzie znacznie więcej wełny, tylko zdjęć nie mam kiedy zrobić.

Dziękuję za odwiedziny, miłe słowa i pozdrawiam wiosennie.

32 komentarze:

  1. Mam kilka kawałków takiej kanwy i zawsze się zastanawiałm, do czego to służy?! Nawet takiej igły nigdy na oczy nie widziałam. Dzięki za pokazanie. Może kiedyś spróbuję następnej techniki?
    A na razie będę podziwiać Twoje piękne wyczyny! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu !!! Na pokazanych kanwach (stramin 18 dziurek na 10 cm) można również haftować krzyżykami wykonanymi grubszą wełną, Kanwa, na której pokazałam, jak wiążę węzeł, jest przeznaczona tylko do tkania.
      Wełnę można samemu pociąć wykorzystując przeróżne resztki.
      Pozdrawiam słonecznie.

      Usuń
  2. a ja mam taka igłę i myślałam że to zwykła dziewiarska do podnoszenia oczek:)
    teraz nic tylko dokupić kanwę i zacząć tkać
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie nie długo zobaczymy u Ciebie na blogu utkaną nowość.
      Dziękuję za wizytę i pozdrawiam słonecznie.

      Usuń
  3. Tę technikę znam od dawna, ale tylko ze zdjęć z różnych robótkowych gazetek;))))
    Wreszcie ktoś pokaże co i jak !


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzysiu !!! Ja tylko korzystałam z instrukcji w otrzymanych zestawach. Pewnie węzłów mnóstwo, ale mnie ten pokazany najbardziej odpowiada.
      Ściskam Cię mocno !!!

      Usuń
  4. Tereniu dziękuję za tajniki tego cudeńka :))
    a masz namiary na kanwy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Elu !!!
      Te które posiadam "u[polowałam" na A....
      Stramin 18 dziurek na 10cm produkuje m.in Zweigart,
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. O, widzisz, pierwszy raz widzę takie cuda:) To pewnie musi być bardzo pracochłonne. A długość tej pociętej wełny zawsze jest taka sama?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nitki bywają różne, najkrótsze jakie mam pod ręką - 5 cm nadają się raczej do innego węzła, który pokażę juuuutro :)
      Pokazany węzeł jest najprostszy. Drugi wymaga dwukrotnego wkłucia w kanwę.
      Miłego dnia.

      Usuń
  6. Przyglądałam się tej technice dawno temu, a teraz mi ją przypomniałaś, pięknie prezentuje się ta wykonana część! Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedziela przemiła - ciepła i słoneczna.
      Pozdrawiam wiosennie.

      Usuń
  7. Tereniu Ty jak pracowita mróweczka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ??????? Ja.... nic nie robię ostatnio :(:(

      Usuń
  8. kiedys to był szał! i ja miałam na swoim kącie takie dzieła... ale to było dawno! tylko ja to robiłam szydełkiem a nitkę cięłam własnoręcznie- była taka stylonowa kiedys...
    czekam na efekty.
    serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  9. Na myśl o tej stylonowej "wełnie" włosy mi dęba stoją, a zębami zgrzytam - nie potrafiłam tego dotknąć.
    Na pewno to nie było aż tak dawno - moje pierwsze wełniane makatki znacznie starsze :)
    Ja do mojej ostatniej makatki też część wełny cięłam, żeby kolor dopasować.
    Słonecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem co to za duży sklep na A, ale kiedyś takie igły, w czasach gdy też byłam młodsza o jakieś 35 kilo, lat może ciutek mniej, można było kupić na targu. Świetna sprawa, gobelinki / makatki - jak wolisz - robisz śliczności !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alegro :):):)
      Igły są obecnie dostępne prawie we wszystkich pasmenteriach.
      Dziękuję za odwiedziny i za miłe słowa.

      Usuń
  11. Jak dla mnie technika trudna ale efektowna. Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Okko za miłe słowa !!!
      Nie jest trudna, choć ręka boli od przeciągania. Gdy wzór jest namalowany na kanwie, to taka nie zajmująca myśli robota.
      Gdy mamy schemat taki, jak na haft krzyżykowy, to już trzeba liczyć i nie ma czasu na "czarne" myśli.
      Dywaniki można jednokolorowe robić lub melanże, żeby wykorzystać resztki wełen posiadanych w domu :)

      Usuń
  12. Pierwszy raz słyszę (o takiej) i widzę taką igłę :) Makatki muszą być przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje poduszki i makatki zabytkowe, ale teraz można już na prawdę przepiękne zestawy kupić w zagranicznych sklepach. U nas widziałam poduszki, chyba w "Kramie z robótkami" reklamowane. Nie interesowałam się specjalnie, bo to droga zabawa.
      Na Alegro czasami coś kupuję.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  13. Obejrzałam makatkę z różami... piękna praca. Trzeba włożyć ogrom pracy aby taką utkać... podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, ale tkałam tylko część upolowanej na A. makatki :):)
      Pozdrawiam wiosennie.

      Usuń
  14. Ale w tobie talentów siedzi :)))) Świetne!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko na nic nie ma czasu w efekcie :):):)
      Dziękuję i pozdrawiam słonecznie.

      Usuń
  15. Dzień dobry. Ja mam parę pytań ponieważ chce zacząć działać tym sposobem. Trochę nie rozumiem jak gęsto mam wiązać sznurki ? W takim jednym okienku dwa ? Czy dwa sznureczki za jednym razem przeplatać ? Może Pani w przybliżeniu taki skończony rządek pokazać ? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko głęboko pochowane... W zależności od grubości wełny przeplatałam jedną lub dwie nitki przez nitki kanwy..

      Usuń
  16. Witam. ja tak troszkę z innej beczki ...czy te wiązanie jest trwałe, nie rozplątuje się w użytkowaniu? Czy dywanik z tyłu czymś Pani podszywa ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dwie poduszki z różami "żyją" przeszło 40 lat z oczywiście z praniem w pralce. Należy tylko brzegi podszyć i więcej nie trzeba robić.

      Usuń