Dziś pokażę "Szałwię" z duetu Wedding Herbs wg projektu Marie Barber. Wzory pochodzą z gazety Just Cross Stitch z sierpnia 2014 r. Zestaw haftuję dla koleżanki i to podwójnie, rok mi te drobiazgi zajmną z wielkimi przerwami. :)
Lawendę pokazałam w poprzednim poście.
Szałwię trochę łatwiej się haftowało, choć krzyżyków niepełnych, głównie 3/4 też było mnóstwo.
Ponieważ nie mam w tym roku szałwii, nawet ozdobnej w ogródku więc pokazuję mój hafcik w towarzystwie moich ukochanych konwalii.
Haftowałam, tak jak poprzednio, na lnie 32 ct muliną DMC wg klucza projektantki.
W tym przypadku również brakuje jeszcze napisów, które uzupełnię, gdy będę miała odpowiednią ramkę.
Lawendę zaczęłam drugi raz haftować, ale szałwii nawet nie ruszyłam. Najpierw "obowiązkowe" dwa obrazki z zabawy u Ani, czyli Nowy haft na Nowy rok 2021.
Tymczasem kończy się maj, jeden z najzimniejszych wiosennych miesięcy od wielu lat.
Ciekawe co nam czerwiec zaserwuje, strach się bać...
Nasz ciepłolubny żółw dwa popołudnia spędził na balkonie, wolał się wygrzewać pod grzejnikiem. Dobrze, że nadal u nas grzeją.
Dziś między deszczowymi chmurami pięknie przebija się słonko, ale tylko 15 stopni i wiatrzysko.
Pachnące konwalie z serdecznymi pozdrowieniami i życzeniem słonecznego weekendu.