Dziś pierwsza niedziela tegorocznego Adwentu.
U mnie już 1 świeczka zapłonęła na wieńcu, tymczasowo udekorowanym. Może sobie przypomnę, w którym pudle upchałam część świątecznych dekoracji. Wczoraj nie trafiłam na właściwe...
Dziś pierwsza niedziela tegorocznego Adwentu.
U mnie już 1 świeczka zapłonęła na wieńcu, tymczasowo udekorowanym. Może sobie przypomnę, w którym pudle upchałam część świątecznych dekoracji. Wczoraj nie trafiłam na właściwe...
Już chyba ostatnie przetwory w tym roku, ostatnia porcja owoców pigwowca wczoraj przerobiłam.
To już trzecia porcja owoców, z części zrobiłam dżem z jabłkami.
Dziś przede wszystkim pokroiłam owoce, zasypałam cukrem i krótko zagotowałam. Daję mało cukru, dlatego zagotowuję. Będzie zdrowy dodatek do jesienno-zimowych herbatek.
Jesień bardzo ponura się zrobiła, więc się pobawiłam kolorowymi szkiełkami. Poskładałam nowe magnesy dla hafciarek. Choć na razie nie ma szans na spotkanie z koleżankami.
Dziś piękna listopadowa niedziela, zanim wybiorę się na spacer na nasze odludne zielone tereny i nad nasze rozlewisko muszę zająć się blogiem. Najwyższy czas, żeby pokazać ile udało mi się wyhaftować w październiku mojego "nowego obrazu na nowy rok 2020" czyli "Jezusa Miłosiernego". Niestety bardzo mało przybyło, czyli tak jak zapowiadałam, mam obraz na dwa lata.... Tylko 19 godzin poświęciłam na haft tego obrazu. Święta się zbliżają, a ja znowu zapisałam się na "wymiankę" na forum "Kołderki za jeden uśmiech".
Tak przedstawia się stan na koniec października.