Wszyscy wszystko testują, więc i ja próbuję :)
Przy okazji zakupów w pasmanterii internetowej "HaftiX" poprosiłam o próbki metalizowanych nici firmy "Kreinik" , którymi świat hafciarski się zachwyca.
Ja do tej pory korzystałam z najróżniejszych nici, mulin i kordonków metalizowanych w swoich haftach, ale nigdy nie szyłam tymi amerykańskimi nićmi.
Zamiast małych próbek dostałam normalne szpulki 11 metrowe w świątecznych kolorach czerwonym 003L i zielonym 008. Wczoraj wybrałam sobie mały wzorek, a raczej fragment większego z firmowej strony Kreinik - Freebies , do tego zieloną mulinę nr 244 z Anchora. Moje maleństwo wyhaftowałam na kanwie rustico "16" również dostępniej w HaftiX'ie.
Najpierw wyhaftowałam zieloną muliną fragmenty wianka, następnie uzupełniłam jej zieloną metaliczną nicią Kreinika. Nitka mimo, że metaliczna jest miękka i przyjemnie się nią haftowało, zgodnie z opiniami koleżanek.
Wianek gotowy, została czerwona kokarda i tu zaczęły się schody już podczas nawlekania. Okazało się, że nitka jest grubsza i bardziej szorstka od zielonej. Trudniej się haftowało niż zieloną, a po kilku krzyżykach nitka zaczęła się rozdzielać.
Ponieważ to miał być test ucięłam nitki dłuższe, niż to normalnie robię z innymi metalizowanymi.
Na zdjęciu widać resztkę zielonej nici pozostałej po wyhaftowaniu wianka oraz czerwoną w trakcie haftowania....
Zaczęłam szukać znaczenia litery L przy numerze, ale na stronie firmowej w ogóle nie było Red 003L tylko 003 HL - High Lustre czyli wg tłumacza "wysoki połysk". Nitka czerwona nie jest niepodzielna , ale składa się z 4 niteczek holograficznych.
Da się ją okiełzać używając krótkich odcinków, może wosku i igły o bardzo dużym oczku.
Mój mały haft oprawiłam w złotą ramkę i pierwsza świąteczna ozdoba gotowa :)
Przyjemnie się haftowało nicią zieloną - rzeczywiście "Very Fine". Nie zostawia prześwitów na kanwie nr 16, nie plącze się, nie rozłazi. Łatwo przechodzi przez tkaninę, nie niszczy się, mimo że ucięłam specjalnie dłuższą nitkę.
Nić czerwona jest inna, ale teraz już wiem, że można ją okiełzać.
Do moich needlepoitowych projektów na pewno wykorzystam nici z bardzo bogatej produkcji Kreinika, tym bardziej dostępna jest u nas bardzo szeroka paleta kolorów, ale już będę pilnowała, żeby to nie były nici z dopiskiem HL :) Nie zauważyłam, żeby czerwona bardziej błyszczała od zielonej.
Nici nr 4 "Very Fine" kosztują w pasmanterii internetowej "HaftiX" 10,90; na szpulce jest 11 m.
Przy najbliższej nadarzającej się okazji wypróbuję obie nici we wzorze needlepointowym z haftem przewlekanym i oczywiście podzielę się spostrzeżeniami.
Ja w pasmanterii "HaftiX" kupowałam różności - przede wszystkim większy kawałek lnu 30ct w kolorze kość słoniowa - na pierwszym zdjęciu leżą na nim nici Kreinika.
Kupiłam kanwę plastykową, na której nigdy nie haftowałam oraz bardzo potrzebne w moich haftach muliny wielokolorowe.
Ps. Nie mam pojęcia co to za wzory widać na tej kanwie przeźroczystej.
Oczywiście coś do biżuterii również znalazło się w paczce :) Pod przydasiami można podziwiać piękny len, na którym jutro zacznę haftować ................ cicho, sza ....niespodzianka.
Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających , bo bardzo chłodno za oknem się zrobiło !!!