Po bardzo długim czasie przypomniałam sobie o zabawie z FB z "Paryżankami" V. Enginger.
Tym razem "Wiosenny spacer" powstaje bardzo opornie, jak tak dalej pójdzie, to doczeka prawdziwej wiosny 2018. Haftuję mulinami DMC wg klucza projektantki na lnie obrazkowym 30 Ct w kolorze kości słoniowej z firmy Permin of Copenhagen.
Miało być tak ładnie, ale w lipcu pod orzechem zrobiłam dwa x na krzyż, mimo cudnej pogody i warunków.
Napis powstawał z przerwami w sierpniu. Moje oczy jednak nie przepadają za haftem krzyżykowym :( Może dziś jakieś mini domki obok wieży wybuduję...
Pięknych ostatnich wakacyjnych dni Wam życzę.
Fajnie ci wyszlo. Nie poddawaj sie! Pozdr.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam <3
UsuńPowolutku i skończysz, haft to nie wyścigi;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki:-)
Wiem Karolino, ale w ubiegłym roku miałam skończyć 4 pory, a ja mam dwie i te początki. Tyle innych prac czeka....
UsuńSuper! Coś się pojawia, a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńPokazałam, bo może dzięki Wam pójdzie szybciej. Choć wątpię, bo kolejne kartki czekają, koraliki na najbliższy kiermasz oraz przede wszystkim nowe małe projekty needlepointowe na warsztaty w Ustroniu. Nawet pomysłu nie mam, a "projektuję" haftując.
Usuńsuper!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ale super to jest Twoja Gęsiareczka <3
UsuńWierzę w Ciebie, powoli i skończysz ten haft.
OdpowiedzUsuńps. ale co to? Mówisz, że z needlepointem łatwiej dla oczu?
Ja o matematycznym na kartonie z wydziubanymi dziurkami pisałam. Needlepoint na kanwie jednonitkowej 18 Ct też mi nie szkodzi. Gorzej, gdy wybieram len np 32 ct.
UsuńNa ścianie miały już wisieć gotowe paryskie 4 pory :)
Aaa, chyba że o matematycznym...
UsuńTrzymam kciuki :)
W ciągu tygodnia przybyło z 10 x :( Dziękuję i pozdrawiam
UsuńDziękuję bardzo. Najlepiej mi się haftuje przy świetle dziennym, a w tym roku jakoś czas mi przez palce uciekał.
OdpowiedzUsuńA jednak są krzyżyki na lnie - haft będzie piękny :-)
OdpowiedzUsuńDwie pory na lnie, to kolejne muszą być na tej samej tkaninie. Bardzo lubię len :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dasz radę! Bo kto jak nie Ty? Trzymam kciuki za postępy.
OdpowiedzUsuńAnka <3 Jak fajnie widzieć u siebie Kankankę, dla zawsze nią będziesz :) Dziękuję bardzo, u mnie powoli do przodu - wczoraj kilka krzyżyków powstało. Dziś kartki i powrót do koralikowego świata.
UsuńŚciskam mocno
Tereniu - wracam, sukcesywnie zaglądam do innych, daję znak życia. Uściskuję!
UsuńJakie ja mam zaległości w blogowym świecie, mam nadzieję, że mi dziewczyny wybaczą.
UsuńNa spokojnie, czasem swoje musi odleżeć :), żeby później powrócić ze zdwojoną siłą :)
OdpowiedzUsuńDalej po 10 x w tygodniu powstaje :( Pozdrawiam ciepło.
UsuńHaft, to przede wszystkim przyjemność, więc nie ma pośpiechu :) Cudnie będzie na tym lnie :)
OdpowiedzUsuńWiem, ale mnie zbyt dużo różności sprawia przyjemność. Wczoraj miałam zamiar poskładać proste wisiorki na upominki dla znajomych i okazało się, że najpierw trzeba sklepy odwiedzić :) Zawsze czegoś brakuje, niestety.
UsuńJesień i Zima z tej serii już gotowe na tym samym lnie :)
Terenia dasz radę :) dużo jagódek i marchewek i oczka będą jak nowe :).
OdpowiedzUsuńDziękuję, haft odłożony na długo :(
Usuń