Taki stan na koniec czerwca, w którym poświeciłam 34 godziny na wyszywanie obrazu.
W maju miałam tyle wyhaftowane ile na zdjęciu niżej:Teraz kilka zdjęć w trakcie pracy
W czerwcu udało mi się skończyć 1 z 16 stron wzoru, czyli nr 11 gotowy. Inne są pozaczynane w różnym stopniu :)
Żeby to nie było takie śmieszne, to na koniec udało mi się skończyć jeszcze jedną stronę nr 6. Mam więc po pół roku dwie kompletne strony wzoru wyhaftowane :)
Mój haft zgłosiłam do zabawy u Ani, niestety nie wiem co się dzieje... Nie było już grupowego podsumowania maja, na razie też nie ma żadnej informacji czy będzie kontynuacja. Ja jednak będę pokazywała moje postępy w dalszych miesiącach.
Już zabawa toczy się dalej - postępy uczestniczek w czerwcu :)
Haftuję wg wzoru kupionego w CORICAMO
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo słonka!
Fajny postęp. Tez będę kontynuowała zabawę, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNiezbyt duży ten postęp, ale szaty czasochłonne. W czerwcu miałam jeszcze inne bardzo czasochłonne robótki.
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam ciepło.
Pięknie! Najważniejsze, że idzie do przodu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Musi iść, choć nie wiem, czy rok mi wystarczy :)
UsuńPozdrawiam Anno <3
Super postęp, i mam nadzieję, że na dniach organizatorka zabawy się pojawi :) a jak nie to fajnie będzie obserwować Wasze postępy nadal.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, ja nawet na razie nie potrzebuję specjalnej mobilizacji, po prostu po trochu haftuję. W międzyczasie inne rzeczy robię. Koralikowe drobiazgi tylko pozaczynane leżą w domu :)
UsuńDržím palce, pekne napreduješ vo vyšívaní...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, przyda się wsparcie.
UsuńPozdrawiam serdecznie <3
Wspaniale patrzeć jak ten obraz się u Ciebie wyłania i z każdym miesiącem bardziej zachwyca:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Bardzo dziękuję Karolina. W lipcu jakoś nie mogę się zabrać za dalszy ciąg, ale może minie to lenistwo.
Usuńczekam na twarz Jezusa....
OdpowiedzUsuńNa samym końcu...........
UsuńŚwietnie, wzory czasochłonne czasem są denerwujące, ale efekt końcowy zawsze jest niesamowity, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRobię różności, żeby się nie denerwować. Ostatnio jednak rogaty "Lotos" dał mi popalić :)
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie.
Pięknie przybywa. Bardzo mi się podoba ten obraz u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSłonecznie pozdrawiam!
Dziękuję bardzo Violka. Haftuję wg wzoru z Coricamo muliną DMC. Tylko tam są dwa wzory, ja mam ten większy. Mniejszy był kiedyś w Haftach Polskich.
UsuńOdpisuję dopiero 16.07 i dziś u nas bez słonka :)
Z tym słońcem to tak przeplatanka w tym roku. Albo co drugi dzień deszcz. Albo jak rano pochmurno, to po południu żarówa.
Usuń;)
Jestem w Tarnowskich Górach i tu dziś ponuro. Ja jednak kocham słonko i upały 😊
UsuńBędzie cudny haft:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś skończę, ale nie mam pojęcia kiedy :) Wolno przybywa, nie mam takiej turbo igły, jak Ty.
UsuńHaftu przybywa.Bedzie piekny obraz.Trzymam kciuki, bys zawsze znalazla czas na kilka kolejnych krzyzykow.)
OdpowiedzUsuńTak sobie dziubię powoli do przodu, ale ostatnio się przetworami zajmowałam. Pogoda barowa, raczej do książki mnie ciągnie i pod ciepły koc.
UsuńOj, gdyby moje oczy nie buntowały się przeciwko krzyżykom, też bym sobie taki piękny obraz wyhaftowała. Powodzenia Tereniu :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Oczy się przyzwyczajają, ale nie można ich przemęczać. Gdyby wiosna i lato nie były takie ponure, to pewnie miałabym więcej. Najlepiej haftuje mi się na balkonie lub w ogrodzie, niestety albo pada albo zimno....
Usuń