Witam serdecznie !!!

środa, 28 lipca 2021

Inne rękodzieło

 Koniec maja, czerwiec i lipiec spędzałam z przyjemnością w ogródku i w kuchni, ale nie przy tradycyjnym gotowaniu i pieczeniu. Zajęłam się przetworami. Pierwsze wczesne czereśnie dojrzały pod koniec maja i musiałam rozpocząć walkę o owoce ze szpakami i sójkami.

Kilka dni zrywałam owoce, żeby od razu je zaprawiać - zrobiłam kompoty i dżemy, oraz zjadałam świeże owoce kilogramami, a powinnam gramami :) 
Reszta żółtych czereśni i pierwsze słoiki agrestu czerwonego. W czwartek będą kolejne.
Brakuje mi słoików, więc najmniejsze wykorzystałam na sok z czerwonej porzeczki :) 


Z agrestu, truskawek i pierwszych jabłek  gotowałam dżemy :) Mam więc już czereśniowy i agrestowy, a nawet wieloowocowe.
Żółte porzeczki zjedliśmy praktycznie prosto z krzaczków lub dodawaliśmy do pysznych koktajlów ze wszystkich dostępnych owoców.
To oczywiście tylko mała część wszystkich słoików :) Teraz czekam na brzoskwinie, no i jutro jeszcze mam do obrania kilka krzaczków czarnej porzeczki, z której również przygotuję dżem :) Tylko muszę rozejrzeć się za słoikami, takimi ok 0,5 litra. Bo 1 l się pętają :) 
   Nie zapomniałam o orzechówce, ale tym razem nie napełniłam całego słoika 5 litrowego orzechami.
Jednak jeszcze dokroję i dodam spirytusu :) Po 6 - 8 tygodniach zleję nalew i dodam do orzechów miód lub cukier z wodą. Odstawię znowu na 2 miesiące i dopiero wtedy wymieszam słodki nalew z tym alkoholowym.
Na zdrowie :) 
Tym razem podczas krojenia orzechów założyłam podwójnie rękawice i pierwszy raz nie chodziłam z brązowymi palcami :) 
Tymczasem w barku mamy orzechówkę z 2019 roku, im starsza nalewka tym lepsza :) 

Tymczasem moje krzyżykowe hafty leżą odłogiem. Nie wiem, czy uda mi się wyhaftować planowaną kolejną stronę wzoru w obrazie "Jezus Miłosierny".
Pozdrawiam słonecznie!!!

4 komentarze:

  1. Wow:))tych czereśni to Ci zazdroszczę:))u nas czereśnie drogie były,a jak w końcu potaniały to prawie każda robaczywa:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwone, jasne to najwcześniejsze czereśnie, drobne w tym roku. Drugie to żółte z plamką też wczesne. Jedne i drugie nienadziewane :) Mam ochotę na kolejne, ale boję, ze teraz na straganach robaczywe....
      Dziękuję i pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Szczerze podziwiam - przetwory, jak i prace kuchenne w ogóle - to zupełnie nie moja bajka, choć pojeść sobie lubię. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tylko słodkości, innych przetworów nie robię.
      Pozdrawiam serdecznie 💗

      Usuń