Zaplanowany na ubiegły rok haft "Słoneczników" z firmy Lanarte skończyłam dopiero w styczniu 2022.
Mogłam już kilkanaście dni temu pokazać, ale jakoś nie mam chęci na pisanie na blogu. Jednak muszę się zmobilizować :)
Mam pierwszy obraz projektu Jana Kooistra ukończony w 2022 roku, są jeszcze dwa z tej samej serii. W domu mam "Kwitnącą gałązkę jabłoni" a nad zakupem "Fuksji" się zastanawiam od dawna.
Wracając do "Słoneczników" to miałam do wyhaftowania nie dużo, ale w grudniu zabrakło czasu.
Skończyłam podpisem projektanta :) Haftowałam na lnie 30 ct w kolorze ecru i mulinami DMC z zestawu.
W styczniu kwitną nie tylko haftowane, ale i żywe znalazłam w kwiaciarni :) Muszę znowu szukać odpowiedniej ramki, ale na razie wolę nie ruszać z domu....
Teraz czas na kolejne hafty, na początek kilka miniaturek :) Mam dość męczenia jednego haftu przez rok. Muszę odpocząć, choć kuszą mnie kolejne akwarele z firmy Lanarte:) Niech Wam słoneczko rozjaśni ponure, zimne dni styczniowe!
Gratulacje Tereniu ,piękny obraz !Podziwian Cię za ten len,ja haftuję miechunki na 20 i ledwo daję radę.Okropnie oczy się męczą a nie potrafię wyszywać przy pomocy lupy.
OdpowiedzUsuńJak odpoczniesz to pewnie wezmiesz się za fuksje bo są przepiękne
Zdrowia życzę
Nie uwierzysz, wyjęłam "Appelblossom', bo mam w domu, fuksje muszę kupić :) Jabłoniowa gałązka bardziej pracochłonna od Słoneczników :) Zobaczymy, na razie miniaturki haftuję korzystając z lupy. Oczom muszę dawać dłuższe chwile odpoczynku, dlatego do łaski wróciły audiobuki :) Twoje miechunki piękne.
UsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam ciepło.
Piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Meri i pozdrawiam ciepło <3
UsuńPrzepiękne! Uwielbiam słoneczniki, a te przez Panią wyhaftowane są naprawdę zachwycające;) pozdrawiam SylwiaB
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Słoneczniki rozświetlają mi ponure dni :)
UsuńPozdrawiam ciepło
słoneczniki są po prostu cudne.... czekam na kwiat jabłoni i fuksje. A za haft na lnie wielki, wielki szacun.
OdpowiedzUsuńJa moje irysy jeszcze męczę.... ale idzie ku lepszemu.
Irysy podziwiam, szybko skończysz kontury :) Jabłoni się przyglądam, ale .... na razie miniaturkami się bawię.
UsuńDziękuję bardzo i ściskam mocno.
Slnečnica je nádherná a nielen tá vyšívaná, ale i živá :-)
OdpowiedzUsuńKrása, gratulujem!
A.
Kocham kwiaty, to chyba widać w moim blogu. Przede wszystkim żywe i pachnące, ale również haftowane mam w mieszkaniu :)
UsuńDziękuję bardzo Ad'ka i pozdrawiam gorąco.
Cudowne słoneczniki, takie wdzięczne i jak prawdziwe :) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBędą mi umilały czas, gdy żywe nie zakwitną w ogródku lub w doniczce.
UsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Piękny haft a z żywymi kwiatami wygląda rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam ciepło.
UsuńGratuluję! Wyszło przepięknie. Lanarte ma kilka ślicznych cieniowanych kwiatów, w tym Kwiat jabłoni i nie wiem, czy długo się zdołasz opierać... tym bardziej, że zestaw masz juz w domu.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Jestem chwilowo sama, więc w jednym pokoju na stole leży rozłożony zestaw z "Gałązką Jabłoni", a w drugim haftuję miniaturki. Mam mnóstwo takich maleństw w pudle, więc pora się za nie zabrać. Niektóre już wcześniej wyhaftowałam, ale wzory zostały, tym bardziej, że zmieniam kolory nitek. Fajnie tak w dwa dni mieć gotowy obrazek, w dodatku poświęcając na to mało czasu :)
UsuńBardzo dziękuję i ściskam mocno <3