Niedzielę 18 października spędziłam wraz z koleżankami w Ostrawie na wystawie Kreativ, która trwała od 16 do 18 października.
Pod tą nazwą kryją się wystawy, kiermasze,warsztaty rękodzieła, mnóstwo inspiracji i pomysłów z chyba wszystkich technik rękodzieła od haftów, patchworku, decoupage, malowaniu na szkle i tkaninach do .......... dekoracji ciast i ciasteczek.
Niesamowite bogactwo i raj dla dzieci, dla których było mnóstwo warsztatów zorganizowanych.
Wspaniałe przeżycie, czasu mi zabrakło, żeby wszystko spokojnie pooglądać. Nawet aparat świeżo naładowany przed wyjazdem odmówił posłuszeństwa.
Na parterze była wystawa patchworku, na której było kilka prac z Polski, ale mało biorąc pod uwagę nasz dorobek w tej dziedzinie.
Patchwork "Fioletowa Galaktyka" uszyty przez Grażynę Hurny, oprócz tego były jeszcze 3 prace naszej koleżanki .
To tylko migawek, jak zawsze przepraszam, ale fotografem to ja nie będę. W dodatku na wystawie patchworku musiałam lawirować między zwiedzającymi.......Małe zakupy zrobiłam, kolejne tkaniny przywiozłam do domu. Część już zdekatyzowana i wyprasowana :) Nie kupiłam koralików, jakoś ceny niezbyt mi się podobały :(, a i czasu brakowało na dokładny przegląd wszystkich sklepów.
Z wielką przyjemnością wrócę do Ostrawy w przyszłym roku.
Zdjęcia znacznie lepszej jakości można zobaczyć m.in - album na FB Przy okazji podam adresy innych albumów. )
Teraz powinnam się pakować - w czwartek wyjeżdżam do Ustronia na VI Zjazd Twórczo Zakręconych. Do zobaczenia w "Tulipanie" i "Magnolii" !!!
Pozdrawiam serdecznie wszystkich obserwatorów i gości, którzy mnie odwiedzają !!!
Dzięki za fotki aż mnie dziwi że nie wpadłaś w wir buszowania :)
OdpowiedzUsuńBuszowałam, ale jeżeli chodzi o koraliki to mam taniej w Polsce :) Szmatki wybrałam z Paryżem w tle i świąteczne, nie było mojego ulubionego Bellus Gallery, więc pewnych róż też nie kupiłam :)
UsuńDobrze, ze nie pokazalas nic z xxx, bo pewnie bym padla:P Nawet nie wiedzialam, ze jest taka impreza. Udanego pobytu w Ustroniu:)
OdpowiedzUsuńWszystko było, a na kanwy i hafty nie trafiłam - później to do mnie dotarło. Jednak Czechy patchworkiem mocne.
UsuńDziękuję :)
Ojej, zazdraszczam Ci Tereniu, tej wycieczki... przepadłam oglądając zdjęcia...
OdpowiedzUsuńjakie cudne tkaniny i wogóle wszystko... ach i och... super móc to zobaczyć na żywo....
gdybym tam była, na pewno mój portfel by ucierpiał... Pozdrawiam!
Zdjęć mam więcej ........... na Picasie, ale wrzucone na żywioł wszystkie od razu po przyjeździe. Może Modelina ma lepsze :) Spotkamy się w Ustroniu ??? Pasmasz będzie :)
UsuńTereniu, nie obiecuję ale jak tylko pogoda dopiszę, to namówię męża na weekendowy wyjazd:)
UsuńMam nadzieję, że się poprawi :)
UsuńTereniu, szkoda, że mnie tam nie było. Tym bardziej fajnie, że wstawiłaś choć kilka zdjęć. Buziaczki!
OdpowiedzUsuńChoć z drugiej strony to dobrze, że mnie tam nie było, bo pewnie bym się doszczętnie spłukała. ;>
Szkoda Aniu :( Można nie szaleć z zakupami :)
UsuńŚciskam bardzo mocno.
Wspaniałości .Barw i ksztaltow bez liku . Fajnie ze dalas namiary , nie wiedziałam , ze cos takiego kolorowego sie odbywa .
OdpowiedzUsuńNasi sąsiedzi dużo imprez i wystaw organizują :) Ja w tym roku byłam na dwóch - w czerwcu wystawa patchworków w Fulneku i teraz w Ostrawie.
Usuńjest na co popatrzeć
OdpowiedzUsuńOj było........... tylko czas miałam ograniczony, niestety
UsuńJa bym tam chyba zwariowała :))
OdpowiedzUsuńBogactwo zgromadzono ogromne w salach wystawowych :)
UsuńJa już nie mam miejsca na kolejne przydasie ....
Wierzę, że było świetnie, dużo przyjemności, a jak zakupy, czy udane?
OdpowiedzUsuńŻałuj, że nie pojechałaś...... było co podziwiać, choć część około patchworkowa podobna do wystawy i sklepów w Fulneku. Trochę szmatek przybyło, ale bardzo oszczędna byłam :)
UsuńCudnie! Dzięki Tobie i my możemy nacieszyć oczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu !!! Dziś dla odmiany wróciłam z Ustronia, ale na razie nawet nie wiem, gdzie aparat :)
Usuń