Skończyłam i oprawiłam mojego Ananasa - kolor czerwony od ciemności do jasności w mojej wersji wygląda tak
Ramki zrobione zostały haftem nakładanym grubą metalizowaną nitką, a raczej sznureczkiem z firmy Madeira nr 2024. Przyszyłam ją cienką złotą nitką nieznanej firmy.
Koraliki użyte w hafcie to TOHO Round 11 Silver-Lined Ruby oczywiście z Kadoro.
Monokanwa interlockowa 18ct z Zwiegarta kupiona w Hobby Studio
Muliny, kordonki, złote nici z domowych zapasów :)
Ja odważyłam się na pranie, ponieważ haftowałam na tzw.monokanwie interlokowej Twist z firmy Zwiegart, która miała przeżyć kąpiel. Wyprałam, wypłukałam i wykręciłam w ręczniku. Potem ponaciągałam i zmierzyłam - kwadrat był o 2 cm mniejszy, ale równo się zbiegł. Złote ramki się pięknie pofalowały. Pół dnia naciągania, upięcia z powrotem na ramę i prasowania - naprawiłam, ale idealnie nie jest.
Teraz już wiem, że haft na Twiście również nie lubi prania.
Chciałam pokazać na spotkaniu kołderkowym w Świętochłowicach, więc haft oprawiłam tymczasowo bez pp. Krzywo, ale nie miałam czasu. Potrzebna mi większa ramka i passe-partout, żeby zakryć kanwę. Choć jak znam życie prowizorki bywają wieczne.
Już Was tym czerwonym nie będę nudziła, ale pewnie będą inne prace w tym samym kolorze. Na razie haftuję białą nitką na niebieskim i z miejsca mnie nie znać :)
Podam tylko, że wzór pochodzi z ANG Stitch of the Month, a tłumaczenie instrukcji jest na blogu Polski Needlepoint.
Mój haft zgłaszam do zabawy Niech się błyszczy
Wiosennej pogody ducha Wam życzę !!!
Piękne! I ile włożonej pracy! Brawo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://klaudixart.blogspot.com/
Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
UsuńCudny jest i w "jedynie słusznym" kolorze :)
OdpowiedzUsuńA w realu wygląda jeszcze piękniej.
Pozdrawiam serdecznie Tereniu :)
Bardzo dziękuję Elu za przemiły komentarz.
UsuńPozdrawiam słonecznie.
Niesamowity haft! Wygląda na bardzo pracochłonny, ale efekt jest genialny! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Trochę dziubania było :)
UsuńPierwszorzędna praca i świetnie oprawiana, a przynajmniej mnie się bardzo podoba:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Bardzo dziękuję. Muszę wyrównać (ciężko będzie) i dodać pp, żeby zakryć kanwę.
UsuńMożesz próbować z dowolnym ulubionym kolorem - opis na blogu Polski Needlepoint.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna całość :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Violka - wyhaftowałam sobie patchwork :)
UsuńPiekny jest Twoj haft tereniu :) Z zainteresowanie przeczytałam uwagi techniczne :) Moc pracy, ponad rok... Pozdrawiam Ela (karto_flana) z zespołu Klubu Twórczych Mam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Elu <3 Co miesiąc jest podawany kolejny fragment wzoru, dlatego to trwa tak długo. W dodatku utknęłam w październiku i dopiero w tym roku kończyłam.
UsuńPozdrawiam serdacznie.
Tereniu odwiedziłam i ja Ciebie. Widząc Twojego posta byłam pewna że to patchwork, a tu zdziwienie, że jednak haft.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Magdalena z Sewing_so_Sweet
Dziękuję Magdaleno za odwiedziny i miły komentarz.
UsuńJa do Ciebie będę zaglądała - stopki różne będę wybierała :)
moja ty mistrzyni!!!!!
OdpowiedzUsuńElu :) nie przesadzaj :)
UsuńAle cudeńko! Bardzo podoba mi się ten efekt głębi. Pracy miałaś przy tym dużo i nerwów pewnie też, ale efekt końcowy wszystko wynagradza. Powodzenia w wyzwaniu :-)
OdpowiedzUsuńTak, jak kilka razy pisałam - najwięcej pracy było w październiku i nie wiem dlaczego męczyłam się z listopadowym ściegiem mozaikowym.
UsuńNerwy - przy uciąganiu wypranej pracy, ale nie potrafię nie prać pracy, mimo, że ta w ciągu tych 14 miesięcy była zapakowana. Tylko do haftowania była wyjmowana, ale nawet nici nie są idealnie czyste, gdy wiszą na wieszakach w sklepie. Dlatego nie mam pojęcia na czym haftować, żeby haft wytrzymał pranie ... pewnie rzadko tkany len obrazkowy itp tkaniny:) Najprościej jednak na bardzo sztywnych monokanwach :)
Pozdrawiam słonecznie.
Gratulacje! Jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Adrianno i pozdrawiam serdecznie.
UsuńGratuluję ukończenie i pięknej oprawy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Gosiu i pozdrawiam ciepło <3
UsuńWitam:)
OdpowiedzUsuńPodziwiałam fragmenty pracy na "Szyjemy po godzinach". Mimo przygód z praniem całość wygląda bardzo ładnie. Moja mama wyszywała serwety i obrusy haftem płaskim zwykłym lub cieniowanym na gęstym lnie, czasem na jakiejś mieszance i wszystkie jej prace były i są w użyciu, a co z tego wynika są prane i nic się nie
dzieje. Nie znam się zupełnie,ale needlepoint to chyba zupełnie inne haftowanie skoro tkaniny potrzebuje specjalnej.Pozdrawiam serdecznie:)
Ja już na różnych materiałach haftowałam np moje "Cukierki" - needlerolls.
UsuńWszystkie piękne ściegi needlepointowe najlepiej wyglądają na bardzo sztywnej specjalnej monokanwie i tej naprawdę się nie pierze. Szczególnie duże przewlekane elementy tracą naprężenie, gdy kanwa traci sztywność. W tym hafcie to tylko strzałki mogły się posypać, no i ramki haftowane złotą nitką. Ja o tym doskonale wiedziałam, ale ...... musiałam wyprać, bo tak już mam. Następne długoterminowe będą na lnie lub innych tkaninach policzalnych lub spróbuję haft wzmocnić od dołu flizeliną. Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam ciepło.
Niesamowita praca!
OdpowiedzUsuńTakie małe dzieło sztuki :)
Widać ogrom pracy i serca...
Dzięki za udział w zabawie w KTM :)
Bardzo dziękuję za tak miły komentarz. Cieszę się, że praca się podoba :)
UsuńPozdrawiam słonecznie <3
Piękna całość! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgorzato <3
UsuńFantastyczny ten haft. Widzialam na zywo -jest po prostu piekny
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Okko <3
UsuńSliczna praca, dziekujemy za udzial w wyzwaniu KTM.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i miły komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie.