Jesień daje do wiwatu, ale już listopad się zbliża. Trzeba się przeprosić z ciepłymi ubraniami, przygotować jesienne dekoracje i zapalić świece, żeby się nastrojowo zrobiło.
Ja zapisałam się na kolejny haft w międzynarodowym towarzystwie - needleroll "Halloween Cat" wg projektu Olgi HDstitch, mimo, że tego "święta" nie obchodzimy. Jednak nowe ściegi Olgi mnie interesują bardzo. Pierwszy etap mam skończony, to maleństwo mnóstwo czasu mi zabrało...
Kota wyhaftowałam koralikami TOHO Round 15 Metallic Nebula na lnie 32 ct. Koraliki przyszyłam krzyżykami czarnymi nićmi do koralików z firmy SoNo
Cdn wieczorem dostaniemy kolejny fragment wzoru.U mnie na balkonie kwitną bratki, ten pokazany w misie ze zmarzniętą już bazylią. Nie dopilnowałam i pierwsze przymrozki ją "zwarzyły".
Pozdrawiam ciepło i życzę przyjemnego weekendu.
Super wyszedł ten kot:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Jadwigo <3
Usuńkocurek bardzo elegancki
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Taki błyszczący :)
UsuńFajny kiciuś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Gosiu. Drugiego etapu nie udało mi się skończyć, bo mnie bakcyle rozłożyły. 3 nawet nie zaczęłam. Pechowy cukierek :(
UsuńKocisko fajne :)
OdpowiedzUsuńAle co ja czytam w komentarzu wyżej, chorujesz? Mam nadzieję, że już lepiej i choróbsko odpuściło...
Dziękuję bardzo Violka <3. Dziś pokażę drugi etap skończony, a nie wiem kiedy kolejne wydziubię. Wichtel powinien mieć pierwszeństwo.
UsuńRozłożyło mnie paskudnie i antybiotyk nie bardzo działa, takie babcine środki to już u mnie bardzo dawno nie działają.