To już chyba ostatnie kartki wykonane dzięki różnym wykrojników na wydziurkowanych kartonikach. Tylko, że częściowo to półprodukty kartkowe, a nie gotowe kartki. Nie będę już zmieniała tematu. Dołożę później zdjęcia gotowych kartek....
Ps. Jednak nie ostatnie, ale to już chyba w marcu będę Was zanudzała :)
Tak się bawiłam ostatnio haftując 3 nitkami mulin najróżniejszych.Na koniec dziś skończyłam motylki. Wycinałam wzory z kartonów wizytówkowych 220 g/m2, ale np dla motylków potrzeba grubszego papieru.
To wszystko wymaga dopiero oprawy na kartkach, ale ja muszę się przede wszystkim pakować do Ustronia.
To wszystko wymaga dopiero oprawy na kartkach, ale ja muszę się przede wszystkim pakować do Ustronia.
Kolejny raz trafiły mi się różowe, nieziemsko pachnące hiacynty.
Pozdrawiam serdecznie i życzę już wiosennej pogody ducha.