Witam serdecznie !!!

niedziela, 12 maja 2019

Papiorzany Comber - Śląski Zlot Scrapbookingowy 2019

Witam serdecznie!
Post miał się ukazać tydzień temu, ale niestety - w ubiegłą niedzielę rano przed godz. 8,00 obudził mnie dziwny huk. Okazało się, że rozerwało mi grzejnik CO na składaniu żeberek i woda lała się rzeką aż do parteru. Bo jakby tego było mało to "ukręcił" się zawór, który mamy przy grzejniku zamontowany, żeby odciąć dopływ wody. Zanim spece dotarli minęło trochę czasu.... a do głównych zaworów nie ma dostępu. Z resztą w bloku nie było praktycznie nikogo, długi weekend. Jak to dobrze, że ja byłam, co prawda sama musiałam wszystko ogarnąć :( W dodatku paskudna pogoda nie sprzyjała osuszeniu pokoju ani prania, bo w lejącą wodę rzucałam wszystko - koce, ręczniki, łącznie z kołdrą, która potrafiła wchłonąć mnóstwo wody. Do dziś nie wyschła i nie nadaje się nawet do schroniska :(
Nadal wilgoć czuć, tym bardziej, że grzejnik nie grzeje, a za oknem ciągle pada....
PZU szkody wyceniło, mam nadzieję, że sąsiedzi również już otrzymali odpowiednie, zadawalające ich kwoty, ale remonty nas  czekają :(

Tymczasem miało być o wspaniałym ( jak co roku) Papiorzanym Combrze, który odbył się po raz drugi w Międzynarodowym Centrum Kongresowym obok Spodka  w Katowicach. Wcześniejsze Zloty odbywały się w innych miejscach :)
Tradycyjnie spędziłam czas z córką i wnukami, brałam udział m.in na bezpłatnym mini-warsztacie prowadzonym przez Agnieszkę Posłuszny ze sklepu scrap.com.pl. Powstało takie okno z wykorzystaniem pięknego papieru "Berrylicious" z Mintay by Karola Witczak. Wycinanka "okno" dostępne  tutaj. Takie jest moje :)
 Tak sobie wisi na szafce w pokoju i rozjaśnia czarne meble. :) Dziękuję bardzo Agnieszka <3
Do stołu, gdzie wspólnie się tworzyło trudno było się dopchać, ale córka z wnukami od razu zajęli miejsca i zabrali się za pracę :)
 Bartek od tyłu, Kacper za mamą schowany i tłumy na sali
 Monika wykleja albumik, ale "zabrakło"papieru ( ktos zwinął jej przycięty kawałek kartonu). Nie był dostępny w sklepiku ani nie było już na stronie internetowej "Magicznej Kartki".
Niestety nie było w tym roku na stole gilotyny i ja z półproduktami w postaci haftów matematycznych wróciłam do domu.
Tradycyjnie oczywiście nie obyło się bez zakupów :)
 Najdłuższa kolejka, jak co roku stała do Galerii Papieru, gdzie tym razem zamiast z Jaśkiem Monika przyjechała z malutką Anią, która obchodziła na Combrze swój roczek :)
 Na koniec już można było spokojnie robić zakupy :)
Ja zrobiłam mało zdjęć, licząc na fotorelację ze strony firmowej Zlotu, tymczasem pod adresem pusto http://www.slaskizlot.pl/ .
 Na powitanie dostaliśmy różne upominki - tak prezentuje się mój zestaw, tylko przywieszkę kupiłam i na następny zlot będę miała specjalny wisiorek lub bransoletkę :)
 Uzupełniłam sobie kolekcję niezapominajek z Lemoncraft
Największe zakupy oczywiście w w Galerii Papieru, zarówno bloczki, jak i pojedyncze papiery.
 Mam m.in papiery ze "złotej" Nostalgii oraz z kolekcji "Rajska jabłoń", której w ubiegłym roku szybko zabrakło na stoisku.
 Na koniec nowości z katowickiego sklepu scrap.com.pl/. Nie kupiłam pasty pękającej, która była używana podczas warsztatu z okienkiem. Okienek też sobie nie kupiłam :(
Zapomniałam, że muszę uzupełnić bazy do kartek  najróżniejsze :( i wróciłam do domu bez.

Dziękuję organizatorom i czekam już na kolejne spotkanie. Polecam tym, którzy nie byłi. Ja jestem zachwycona mimo, że kartki robię rzadko. Program jest bardzo bogaty, ja nie pisałam, ani o wszystkich sklepach, ani o warsztatach płatnych i bezpłatnych oprócz jednego, ani o pokazach, mimo, że też w nich uczestniczyłam.
Po tygodniu nic nierobienia w temacie rękodzieła najróżniejszego, może chociaż dzisiejszy wieczór spędzę z robótką w ręce...
Mój szklany ogródek, który dostałam w lutym od córki i wnuków rozkwitł ponownie :) Natomiast w ogródku mam duże zaległości - nie posadziłam jeszcze dalii i mieczyków :(
Życzę Wam spokojnego, ciepłego i słonecznego tygodnia, na przekór "zimnym ogrodnikom"

4 komentarze:

  1. Ojej,no to miałaś problem!!!Prace są cudowne:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paskudne to było, a teraz czeka nas remont.
      Dziękuję za miłe słowo i pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Przykra sprawa z tym pękniętym kaloryferem i skutkami teraz, ale cóż począć... Zawsze coś!
    A efekty pracy z papierami są przecudne. Okienko bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, jak się ma takiego pecha :(
      Okienko to praca warsztatowa, więc za efekt dziękuję Agnieszce i projektantce pięknego papieru.
      Dziękuję Violka i pozdrawiam wreszcie słonecznie :)

      Usuń