U mnie kilka świątecznych serc powstało, ale ciąg dalszy dopiero nastąpi. Spotkania przedświąteczne i kiermasze zbliżają się w tempie błyskawicznym, więc trzeba się solidnie zabrać do pracy.
To mój ulubiony patchwork - bez igły :) Choć moje serca, tylko w dwie różne tkaniny ubrane.
Druga strona :)Wszystkie styropianowe serca mają ok 6,5 cm bez "ubrania". Tkaniny bawełniane pochodzą z "importu" z Czech, kupowane w Ostrawie, Fulneku lub podczas Warsztatów Twórczo Zakręconych w Ustroniu. W najbliższą sobotę wybieramy się znowu do Ostravy na "Kreativ podzim", więc znowu coś świątecznego na pewno wybiorę.
Na koniec moje aktualnie kwitnące storczyki:
Witam serdecznie i ściskam mocno Elenę, która jest moim nowym Obserwatorem <3
Życzę Wam miłego, ciepłego nowego tygodnia!
piękne ubranka im zgotowałaś
OdpowiedzUsuńTakie ładne mam szmatki do wyboru, więc korzystam :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Bardzo elegancko ubrałaś te serduszka Tereniu :)
OdpowiedzUsuńNie masz już dość takich samych drobiazgów, choć czerwone są :)
UsuńUrocze i takie kształtne te serduszka. Na pewno będą się cieszyć popularnością wśród kupujących na kiermaszach :)
OdpowiedzUsuńPrzyjedź na spotkanie kołderkowe do Bytomia - tam będą. Na kiermaszu to raczej ozdoba, ludzie mało co kupują.
UsuńJakie śliczne maleństwa, na bank szybko na kiermaszu znikną
OdpowiedzUsuńMarzenie, ale na kiermaszach w ogóle trudno cokolwiek sprzedać :)
Usuń