W ubiegły piątek, jak zwykle spakowaliśmy prowiant, ubrania oraz"zabawki" i pojechaliśmy do naszego letniego domu. Najważniejsze udało się zrobić - zięć zdążył jeszcze tego samego dnia skosić trawę i to wszystko, co zostało zrobione w ogródku.
W sobotę i w niedzielę było mokro, zimno i ponuro - zimni ogrodnicy zaatakowali jeden dzień wcześniej. Dziś mamy piękną słoneczną pogodę, czyli również Zośka nie pokazuje swego zimnego oblicza. Ostatnio jednak przymrozki niszczyły prawie wszystko co zielone kilka dni później, np. w ubiegłym roku w nocy 17 maja mróz pozbawił nas owoców.
W słoneczku wygrzewa się dzisiaj nasza Tusia, a w skrzynkach bratki posadzone miesiąc wcześniej:
Skoro z planowanych prac w ogródku trzeba było w ubiegły weekend zrezygnować, a rodzina była tym razem prawie w komplecie, kontynuowana była produkcja dziecięcych bransoletek przeznaczonych na przedszkolny festyn charytatywny z którego dochód będzie przeznaczony na zagraniczną operację serca jednego z przedszkolaków Kacperka Chmiela.
Festyn odbędzie się 13 czerwca.
W niedzielę - cytuję ogłoszenie:
"Dyrekcja Miejskiego Przedszkola nr 47 z Oddziałami Integracyjnymi w Rudzie Śląskiej – Bykowinie wraz z Radą Rodziców, całym gronem pedagogicznym oraz podopiecznymi serdecznie zaprasza na specjalny występ, który odbędzie się 19 maja o g. 14.00 w naszym kościele parafialnym. Wszystkie zebrane środki zostaną przeznaczone na wykonanie operacji serca naszego przedszkolaka Kacpra Chmiela. Dzieci wspólnie z rodzicami chcą walczyć o życie swojego kolegi, dlatego też tego samego dnia po Mszy Św. o g. 11.00 oraz po występie zbiorą ofiary na ten cel. Dar płynący z waszego serca może uratować serce Kacperka"
W deszczowy weekend powstały dwa komplety na gumce silikonowej. Długość naszyjnika ok 40 cm, chłopcy przez głowę założyli; mnie jednak wydaje się, że potrzebne proste zapięcie.
Pojedyncze bransoletki we fioletowej tonacji:
Tak została zagospodarowana paczka granatowych drewnianych koralików, dodatki akrylowe koraliki i różne przekładki oraz przywieszki kupowane z napisem antyalergiczne.
Kolorowo z wykorzystaniem najróżniejszych dziecięcych zestawów koralików:
Wszystkie bransoletki i naszyjniki nadal mają gumki tylko zawiązane, żeby w razie potrzeby dołożyć koralików lub coś zmienić, gdyby przed festynem ktoś sobie coś wybrał. Nie mam z resztą kleju, dlatego pokazuję takie niedokończone.
Jakoś nie wierzę zbytnio, że uda nam się sprzedać nasze wytwory. W sumie mamy 64 bransoletki (- 1 szt kupiona przez Renulka ) oraz dwa komplety. Pierwsze 5zł od Reni już odłożone :):)
Cena bransoletki - 3 zł, a ile liczyć za komplet nie wiem, tym bardziej, że są na razie tylko 2.
Koralików jeszcze zostało, w dodatku zamówione kolejne......
Teraz w wolnych chwilach trwają prace nad filcowymi drobiazgami, tylko, że tych wolnych chwil bardzo mało.
Ja muszę przede wszystkim skończyć w najbliższych dniach pewien obowiązkowy hafcik, który będę mogła pokazać dopiero za miesiąc.
Dziękuję Wam za odwiedziny oraz liczne komentarze i życzę wspaniałej, prawdziwie majowej pogody.