Od pewnego czasu zapisuję się na mnóstwo najróżniejszych blogowych rozdań, bo to fantastyczna okazja do poznania nowych ludzi, ich prac najróżniejszych, nowych technik i źródło inspiracji.
Przy okazji próbuję szczęścia w zabawach, bo jakoś nigdy nie udawało mi się niczego wygrać, a teraz już mam pierwsze wygrane, za które bardzo jeszcze raz dziękuję.
10 maja odbyło się losowanie, a ja dopiero dwa dni później sprawdzając pocztę oraz inne informacje dowiedziałam się o wygranej. Byliśmy akurat w naszym domku i przeraziłam nieco rodzinę okrzykiem radości.
Miętowe cudo i bransoletka w ludowy wzorek były moje -tutaj relacja z losowania
Możecie sobie wyobrazić, jak się cieszyłam.
Wczoraj otwarłam paczkę od Julci i już mam - piękny czajniczek, bransoletkę - moje pierwsze decoupage w domu oraz kilka serwetek.
Julciu !!! bardzo Ci dziękuję.
Dlaczego mi tak bardzo smutno - bo czajniczek, mimo poduszek powietrznych i stosu gazet dotarł do mnie uszkodzony. Jest stłuczone szkliwo, ma tendencje do odpadnięcia.
Nie pisałabym o tym, bo Julci też jest bardzo przykro, ale potrzebuję pomocy osób, które zajmują się ceramiką - czy jest jakieś lekarstwo na te rany, bo czajniczek jest na prawdę ładny.
Ot i takie to moje szczęście, zawsze coś gorzkiego musi mi zepsuć np. radość z prezentu :(
Pozdrawiam cieplutko, bo za oknem bardzo zimno i ponuro. Słońca w sercach Wam życzę.
O, kurczaki! Tereniu! Mogę Cię tylko uściskać, bo spękanej ceramiki nie da się już przywrócić do pierwotnego stanu. Możesz tylko spróbować w największe szczeliny wpuścić jakiegoś kleju do ceramiki (popatrz w sklepach budowlanych). Gdybyśmy bliżej mieszkały to, jeśli czerep nie jest spękany, można by spróbować ponownego wypału, ale przy tym zawsze jest ryzyko, że się popsuje na ament.
OdpowiedzUsuńMoże spróbuję poszukać kleju. Dziękuję Aniu !!! Te stłuczenia wyglądają na takie powierzchniowe, w sumie delikatne. Nie wiem, czy wrzątek zaszkodzi... więc herbaty z różą w nim raczej nie zaparzę w niedzielę. Z resztą ta herbata w różą musi być w szklanym dzbanku parzona, żeby kwiatki były widoczne.
UsuńTereniu, a spróbuj jeszcze poszukać jakiejś pracowni ceramiki u siebie w mieście. Miasto spore, więc pewnie jakaś jest.
UsuńJeśli spękania są mocne i takie chrzęszczące, to rzeczywiście lepiej z wrzątkiem nie ryzykować.
Chrzęści w jednym miejscu. Rozejrzę się Aniu, może znajdę jakiegoś lekarza :):) od ceramiki.
UsuńDziękuję Ci bardzo za rady i ściskam mocno.
szkoda, bo bardzo śliczny ten dzbanuszek....
OdpowiedzUsuńKiedyś jak próbowałam bawić się decopupagem to było do nabycia szkliwo w płynie. Taki lakier, ale do powierzchni szklanych i zostawiał taką fajną grubą warstwę, jakby szkliwa właśnie. Malowało się to normalnie pędzlem....
Mimo wszystko gratuluję wygranej!!!!
Dziękuję Aniu !!! Szukam takich informacji najróżniejszych, żeby mi to szkliwo całkiem nie odpadło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
szkoda czajniczka bo śliczny ja niestety nie pomoge
OdpowiedzUsuńDiano !!! Dziękuję bardzo, że mnie odwiedziłaś i od razu zostałaś Obserwatorem.
UsuńBardzo się cieszę, bo od dawna podziwiam, to co robisz - na Forum, a teraz również na blogu. Polecam Wam szczerze blog Diany !!!
Pozdrawiam cieplutko !!!
Tereniu jak przykro.... Ale gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńAniu !!! Takie już mam niezdarne szczęście, nawet jak mi się trafiło takie "ziarnko", to paczka gdzieś spadła. Stało się, trudno. Zwykle się skorupami nie przejmuję, ale tym razem bardzo mi szkoda dzbanuszka, takiego bardzo mojego przez los darowanego.
OdpowiedzUsuńTereniu, sama uroczystość odbyła się wczoraj, więc teraz to już "z górki" ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie spotkałam z sobotnią uroczystością I Komunii.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie znam się na takich rzeczach, ale nawet lekko pęknięty jest super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHanuszko !!! dziękuję za odwiedziny.
Usuń