Dziś rozpoczęcie roku szkolnego i z tej okazji "uszyłam" dwa woreczki na strój gimnastyczny dla moich wnuków.
Niestety mało używana maszyna się zbiesiła i szyła luźną nitką. Może w najbliższych dnia uda mi się "naprawić" występujący błąd, a jak nie to przy okazji kołderkowego spotkania w Świętochłowicach poproszę o pomoc koleżankę.
Proszę się nie przyglądać dokładnie, bo ja do szycia nie mam za grosz cierpliwości :(
Bawełnę w rowerki kupiłam podczas jednej z wycieczek do Ostrawy, został mi już tylko skrawek. Czerwona również z Czech pochodzi, niebieska to nasza polska bawełna.
W woreczkach chłopcy dziś znaleźli coś słodkiego i m.in coś potrzebnego do pisania.
Wszystkim uczniom życzę przyjaznej szkoły, mądrych nauczycieli i wspaniałych wyników :)
Niech nam słonko nadal świeci!
świetne woreczki
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Adrianno <3
UsuńFantastyczne woreczki:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ale to najprostsze jakie można uszyć :) Może zasługa tkaniny :)
UsuńSuper woreczki do tego z wkładką :).
OdpowiedzUsuńDziękuję, bez wkładki nie dało się wypróbować. Teraz już z właściwą, czyli strojami gimnastycznymi codziennie. Chłopcy są w klasie sportowej :)
Usuń