Tak się jednak złożyło, że wczoraj w nocy udało mi się wyszyć większość różnorodnych paseczków. Dziś dokończyłam. Czasochłonna ta zabawa bardzo, prucia też zaliczyłam mnóstwo; albo kolor nie pasował, albo schemat mało czytelny ( to już wina przede wszystkim mojej drukarki) albo ja nie myślałam... szczególnie ok 2 godz w nocy ( dopiero co to była godz.3)
Jednak wyjątkowo jestem dzień prędzej gotowa :)
Haftowałam paseczki jedną nitką różnych mulin, które pokazałam na zdjęciu na lnie 30 ct. Jednak niektóre ściegi należało haftować dwoma nitkami, bo są prześwity.
Cdn za kilka dni, gdy uda mi się wyhaftować kolejne paseczki.
Pozdrawiam ciepło!
Piękny haft!,jestem urzeczona..juz załuję ze się nie zapisałam :), nie wiem czy wzór jest taki piękny czy Twoja praca ?:) nie potrafię się zdecydować :)), naprawdę wykonałaś kawał pięknej roboty, czekam na kolejny fragment.:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Nie lubię halloween, ale na wzory Olgi mimo to się decyduję, bo piękne :) Ten mój haft idealny nie jest :)
UsuńJa nie widzę niedoskonalosci ale cudowne kolory i piękne ściągi.Czy kolorystykę dobierając sama czy była ustalona z góry?
UsuńDziękuję. Kolory podobne do tych wybranych przez Olgę, tylko ja często używam mulin wielokolorowych. Kolorystyka nigdy nie jest ustalona z góry, choć bywa, że wybieram podobne kolory :)
UsuńNa zdjęciach jaśniejsze nieco te paski, niż oryginał.
Bardzo dziękuję i pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :) mnie jeszcze tochę zostało ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam :) muszę sobie jeszcze raz zobaczyć Twoje kolory.
UsuńPrzepieknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Karolina <3
UsuńOooo, a ja myślałam że najpierw powstaje tło, a potem nietoperek. Cudowna praca powstaje.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. To taki sampler fajnych ściegów :)
Usuń