Witam serdecznie !!!

wtorek, 4 czerwca 2013

Dwa dni w Ustroniu

Piątek i sobotę spędziłam wraz z koleżankami w Ustroniu u naszej wspólnej znajomej.
O tym, co tam robiłyśmy napiszę innym razem. Dziś chciałam sobie tylko przypomnieć, jak wyglądało niebo w słoneczne popołudnie. Pogoda u nas paskudna, listopadowa, choć na szczęście chwilowo nie pada.
Miasteczko powitało nas i pożegnało deszczem, ale w piątek po południu wyszło słonko i udało nam się spędzić popołudnie na Równicy.
W drodze na szczyt ( z tego parkingu tylko :):):) ), w drzewach widoczny Dwór Skibówki


Tutaj dwór widziany z boku przy podchodzeniu na Równicę

 
Kilka widoków na Beskidy z tarasu przed dworem

 
 
W dole Ustroń i przede wszystkim niebo w słoneczne popołudnie.
 
Z Wisłą  w deszczu pożegnałam się w sobotę przed odjazdem pociągu ze stacji Ustroń Zdrój

 
Kwiaty też muszą u mnie być, mimo deszczu, tylko nie wiem, jak to się stało, że nie mam żadnych migawek z ogródka koleżanki. Tymczasem było tam mnóstwo pięknych kwiatów do uwiecznienia.
Będę musiała wrócić, choć niektóre zdążą przekwitnąć :) 

 
 


Spotkanie było bardzo udane, jak zawsze, gdy spotykają się bratnie dusze z robótkowego świata.

Z całego serca dziękuję Ance - Sannie   i jej mężowi za gościnę i przemiłą atmosferę !!!


                                                 Życzę Wam słońca i pogodnego nieba.



3 komentarze:

  1. Pogoda nie rozpieszcza nas w całym kraju, a dla osób pogodnych, takich jak Ty Tereniu wcale nie przeszkadza żadna plucha. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko !!! Kochana jesteś bardzo, ale niestety jestem lipcowy rak, woda do szczęścia nie jest mi potrzebna, ale bez słońca nie funkcjonuję. Dla mnie te zimne, ponure i mokre dni to na prawdę koszmar.
      Ściskam mocno.

      Usuń
  2. piękne okoliczności przyrody - a do tego spotkanie robótkowe to sama radość :)

    OdpowiedzUsuń