Nie wiele czasu miałam na wyhaftowanie I fragmentu nowego wzoru Olgi. Wczoraj została ogłoszona nowa zabawa, a dziś do godz. 21 czasu moskiewskiego należało wysłać zdjęcie robótki. Na szczęście koraliki można doszyć w terminie późniejszym. Byłabym może i skończyła, ale prułam dwa razy wszystko co było wyhaftowane żółtym kolorem - źle dobierałam kolor chcąc wykorzystać ulubione multikolorowe żółcie.
Haftuję na tkaninie do hardangera DMC dwoma nitkami mulin w trzech kolorach - żółta mulina MEZ nr 290, zielona DMC nr 4070 i czerwona DMC nr 4200. Koraliki TOHO Round Opaque Sunshine w dwóch rozmiarach 8 i 11 może jeszcze dziś przyszyję.
Gotowy fragment haftu z koralikami TOHO 11, większe mi się nie spodobały i ........... prułam.
Dobrego tygodnia Wam życzę !!!
super Ci wychodzi, powodzenia w dalszym xxx
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ale to różne ściegi przewlekane, xxxxxxxx tu mało bywa.
UsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu i pozdrawiam słonecznie.
UsuńŚwietnie. Czekam na pokaz gotowej pracy. Od dawna podziwiam ciekawe projekty Olgi.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu. Drugi etap do czwartku trzeba skończyć, a reszta to już spokojnie - nie mam pojęcia, kiedy skończę... 12 - 13 mamy spotkanie "kołderkowe" w Świętochłowicach, na które też się trzeba przygotować. 20 kiermasz przedświąteczny, a ja nic nie przygotowałam. Ciężko będzie :)
UsuńKolory są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Staram się :)
Usuń