Walentynki, więc mój czerwony ananas wpasował się idealnie kolorem.
Mimo, że listopadowe ściegi mozaikowe proste, ja nie potrafiłam się z nimi szybko uporać. Prułam i prułam, a jeszcze pewnie jakieś pomyłki się znajdą. Nie mogłam się skoncentrować, już o innych pracach myślę.
Oryginalny opis na stronie ANG, a tłumaczenie na blogu Polski Needlepoint.
Jasne ściegi haftowałam kordonkiem Anchor Perle 5 nr 8, a ciemne "kropki" muliną DMC Rayon S326.
Oprawiłam całość i listopadowe ściegi złotymi nitkami Madeira. Dziś może mi się uda resztę ramek przyszyć. Wczoraj wyprułam wcześniej zrobione ramki, ponieważ nie kupiłam brakujących nici DMC. Nitki z Madeiry różnią się fakturą od tych z DMC, którymi zaczęłam. :(
Życzę Wam "walentynek" trwających cały rok, nie tylko w jeden dzień i pozdrawiam słonecznie .
Tereniu cudo
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu i pozdrawiam ciepło.
UsuńŚwietny ten ananas i taki trójwymiarowy :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zachwycająca praca :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, który fragment uważasz za najtrudniejszy?
Dla mnie - ostatni, listopadowy ścieg mozaikowy - bardzo prosty pozornie :) Nie wiem dlaczemu :)
UsuńTrudne są środkowe strzałki wykonywane muliną satynową, ale nie miałam z nimi problemu.
Najbardziej czasochłonny etap październikowy :)
Pozdrawiam Violka <3
Z zachwytu oderwać oczu nie potrafię . Wspaniała praca .
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 3nereida za przemiłe słowa <3
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Misterna robota! Ślicznie wygląda!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miły komentarz i pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńPiękna praca !!!
OdpowiedzUsuńDziękuje Gosiu. To przedostatni odcinek :)
Usuń