Zabrałam się za leżący od września haft z needlepointowym projektem ANG 2016, tłumaczenie październikowego etapu tradycyjnie na blogu Polski Needlepoint.
Bardzo pracochłonny etap, nadziubałam się tych stokrotek i zostawiłam wszywanie koralików do środka kwiatków na koniec.
Tak mój haft wygląda w tej chwili :) Zostały listopadowe rogi do wypełnienia i złote ramki oraz koraliki do przyszycia. Tak było po wrześniowym etapie Etap 9
Teraz już wracam do aktualnych ściegów.
Stokrotki haftowałam zgodnie z projektem 4 nitkami muliny satynowej, DMC Rayon S352. Nie podobają mi się, za dużo tych nitek zostało użyte moim zdaniem. W środku każdej stokrotki będą jeszcze koraliki.
Ciemny pasek między kwiatkami haftowałam ściegiem satynowym muliną DMC Rayon S3685.
Luźne nitki metalizowane zostaną usunięte, zastąpione innymi porządnie przyszytymi - to projektantka zaplanowała na ostatni, grudniowy etap.
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego tygodnia !
Jak to wszystko pięknie wygląda. Takie soczystebkolory :). Patrząc na twojego ananasa sama nabieram coraz większej ochoty na kontynuowanie mojego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kończ koniecznie !!! Już drugi etap nowego projektu - kalejdoskopy czekają :)
UsuńPiękna praca :) niezmiennie mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Ulka <3 Październik dał mi popalić. W dodatku jeszcze koraliki trzeba przyszyć ...
UsuńGratulacje, rzadko zdarza mi się oglądać taki dobry i staranny haft!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Znam bardzo wiele perfekcyjnie wykonanych haftów Adrianno :) Moje stokrotki niestety niezbyt staranne :(
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Pracowite te stokrotki, ale wszystko nabiera cudownego efektu
OdpowiedzUsuńBardzo praco- i czasochłonne Gosiu. W dodatku mi się nie podobają, dlatego zabrałam się za przyszywanie koralików.
UsuńOj, te stokrotki to rzeczywiście pracochłonne.Bardzo mi się podoba twój ananasek może dlatego że lubię wszystkie czerwienie.Ja do swojego straciłam zapał ale muszę się zmobilizować wreszcie .Ciekawe czy będziesz wyszywać kalejdoskop?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Nie mam pojęcia, może całość albo tylko małe kwadraty jako zawieszki itp. Nie wiem Elu, bo mam zaległości, jak Himalaje, a nowe kamienie naturalne do obszywania zamawiam.... Zaczęłam przyszywać koraliki, ale (mimo, że nauczona jestem do prac z koralikami)to tak mi się polski Tytan plącze, że rzuciłam w kąt i wybieram koraliki TOHO do obszywania kamieni. :)
UsuńZabieraj się za Twój haft, bo szkoda pracy dziewczyn tłumaczących.
Pozdrawiam ciepło.
No, to teraz widzę, co to jest :-) Na forum nie od razu poznałam. Skoro tyle już zrobiłaś, to i z koralikami sobie poradzisz.
OdpowiedzUsuńDam radę Annette, tylko nici mnie zdenerwowały, wczoraj wieczorem i dziś tak mi się plątały, że mi się odechciało. Do biżuterii używam nici japońskich, a tu szyję polskim tytanem i ... ... ... ... Zostało jeszcze - rogowe trójkąty i ramki wokół poszczególnych ściegów.
UsuńWygląda wspaniale:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam :)
UsuńAle cudeńko! haft przepieknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ulka za miłe słowa i za odwiedziny.
UsuńPozdrawiam bardzo ciepło <3
Co do metalizowanej nitki ,doszłam do tych samych wnosków na poczatku mojej pracy,co też sprawiło między innymi,że odłożyłam na zaś... ;) Widząc jednak twój piękny efekt pracy,z pewnością wrócę do niego...Pięknie się prezentuje.Cieplutko pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWracaj koniecznie !!! Mnie skończyła się nitka DMC (na szpulce) i przeszyłam inną, nie mocując jej. Ponaciągała się, zaraz ją wytnę. Miałam to zrobić przed zdjęciem :)
UsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie <3
Ze pracochłonne to dzieło - widać, ale jeszcze bardziej widać jego urodę, jest przepiękny! Pozdrawiam Tereniu ciepło!
OdpowiedzUsuńDziękuję Danielo za miły komentarz. Cieszę się, że się podoba ta moja dziubanina :)
UsuńMiło czytać i od razu człowiek ma chęć na ciąg dalszy :)
ale z ciebie pracuś,chylę czoła
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, wolno haftuję i z przerwami ( m.in przy komputerze :) )
Usuń