Dziś kolejna relacja z mojego "letniego spaceru w Paryżu"
Przede wszystkim uzupełniłam gałązki zielone i fioletowej w wisterii, trochę czasu mi zeszło, aż cała rozkwitła.
Później dokończyłam górny napis "Paris" i wyhaftowałam słynny symbol Paryża.
Poprzedni wpis jest tutaj. Haftuję na lnie obrazkowym muliną DMC wg klucza projektantki.
Tyle mam w tej chwili, teraz jednak muszę powoli przygotować materiały na warsztaty w Ustroniu.Na warsztaty można się już zapisywać na stronie http://www.tworczozakreceni.pl/. Miejsca są, bo zapisy dopiero wczoraj się zaczęły, a patchworkowe instruktorki znakomite.
Miłego, słonecznego nadchodzącego tygodnie!
haft na lnie,no,no-dla mnie to było by duże wyzwanie
OdpowiedzUsuńW razie potrzeby są lupy i okulary, zdarza mi się korzystać. W dodatku powoli po kilka xxxx przybywa, dziś jeszcze ani jeden :(
UsuńPrzepiękna ta glicynia,podziwiam Cię za haft na lnie.
OdpowiedzUsuńCiekawych warsztatów życzę.
Bardzo lubię glicynie, ale wolę takie bardziej niebieskie - cudne. Tylko szkoda, że szybko przekwitają.
UsuńZapraszaj Elu na warsztaty, jeżeli masz znajome, którym się patchworki marzą. Czekają fantastyczne instruktorki :)
Pozdrawiam ciepło Elżusiu.
Cudny będzie ten haft:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Jadwigo :) Tylko, żeby go wreszcie skończyć - to ostatnia z paryskich pór roku.
UsuńPięknie Ci letni Paryż wisterią rozkwita :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, glicynie piękne :)
UsuńPrzepiękna wisteria :)
OdpowiedzUsuńW naturze też cudna :)
UsuńPiękny hafcik, wisteria pięknie rozkwitła. Uwielbiam haft na lnie.
OdpowiedzUsuńPatchwork, duże wyzwanie, ale nie dla mnie. Nie lubię szyć 🙂
Pozdrawiam Alina
Dziękuję bardzo :) Ja też z tych nieszyjących, ale prace naszych patchworkarek podziwiam :)
UsuńKoraliki, szydełko i kilka innych rodzajów rękodzieła również będą.
Paryżanki na lnie - będą cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Violka, mnie się wszystkie hafty na lnie podobają :)
Usuńzdazyło mi sie raz na lnie jeden drobiazg haftować, trzeba cierpliwości. Podziwiam za taki duży haft:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie ta Glicynia wygląda, całość będzie bardzo ładna. Pozdrawiam serdecznie.
Wzrok się przyzwyczaja, ale lupę ma pod ręką. Teraz w międzyczasie haftuję na lnianej aidzie 20 i to jest makabra. Zdecydowanie wolę len :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam słonecznie <3
Przepięknie wygląda już ten Twój hafcik, a len dodaje mu elegancji:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Lny bardzo lubię :) Dziękuję bardzo i pozdrawiam słonecznie.
UsuńGlicynia, nigdy nie zapomnę jak w Francji zakwitła, cieszyła moje oko każdego dnia. Hafcik cudowny.
OdpowiedzUsuńJa też lubię glicynię.Jeszcze wymaga trochę pracy, a ja ciągle coś innego robię.
Usuń