Witam serdecznie !!!

niedziela, 17 lutego 2019

Lato w Paryżu - SAL "Paryżanki" V. Enginger część 3

Witam serdecznie!!!
Dziś kolejna relacja z mojego "letniego spaceru w Paryżu"
Przede wszystkim uzupełniłam gałązki zielone i fioletowej w wisterii, trochę czasu mi zeszło, aż cała rozkwitła.
 Później dokończyłam górny napis "Paris" i wyhaftowałam słynny symbol Paryża.
Poprzedni wpis jest tutaj. Haftuję na lnie obrazkowym muliną DMC wg klucza projektantki. 
 Tyle mam w tej chwili, teraz jednak muszę powoli przygotować materiały na warsztaty w Ustroniu.
Na warsztaty można się już zapisywać na stronie http://www.tworczozakreceni.pl/. Miejsca są, bo zapisy dopiero wczoraj się zaczęły, a patchworkowe instruktorki znakomite.
Miłego, słonecznego nadchodzącego tygodnie!

20 komentarzy:

  1. haft na lnie,no,no-dla mnie to było by duże wyzwanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W razie potrzeby są lupy i okulary, zdarza mi się korzystać. W dodatku powoli po kilka xxxx przybywa, dziś jeszcze ani jeden :(

      Usuń
  2. Przepiękna ta glicynia,podziwiam Cię za haft na lnie.
    Ciekawych warsztatów życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię glicynie, ale wolę takie bardziej niebieskie - cudne. Tylko szkoda, że szybko przekwitają.
      Zapraszaj Elu na warsztaty, jeżeli masz znajome, którym się patchworki marzą. Czekają fantastyczne instruktorki :)
      Pozdrawiam ciepło Elżusiu.

      Usuń
  3. Cudny będzie ten haft:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Jadwigo :) Tylko, żeby go wreszcie skończyć - to ostatnia z paryskich pór roku.

      Usuń
  4. Pięknie Ci letni Paryż wisterią rozkwita :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny hafcik, wisteria pięknie rozkwitła. Uwielbiam haft na lnie.
    Patchwork, duże wyzwanie, ale nie dla mnie. Nie lubię szyć 🙂
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Ja też z tych nieszyjących, ale prace naszych patchworkarek podziwiam :)
      Koraliki, szydełko i kilka innych rodzajów rękodzieła również będą.

      Usuń
  6. Paryżanki na lnie - będą cudne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Violka, mnie się wszystkie hafty na lnie podobają :)

      Usuń
  7. zdazyło mi sie raz na lnie jeden drobiazg haftować, trzeba cierpliwości. Podziwiam za taki duży haft:)
    Ślicznie ta Glicynia wygląda, całość będzie bardzo ładna. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzrok się przyzwyczaja, ale lupę ma pod ręką. Teraz w międzyczasie haftuję na lnianej aidzie 20 i to jest makabra. Zdecydowanie wolę len :)
      Dziękuję i pozdrawiam słonecznie <3

      Usuń
  8. Przepięknie wygląda już ten Twój hafcik, a len dodaje mu elegancji:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lny bardzo lubię :) Dziękuję bardzo i pozdrawiam słonecznie.

      Usuń
  9. Glicynia, nigdy nie zapomnę jak w Francji zakwitła, cieszyła moje oko każdego dnia. Hafcik cudowny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię glicynię.Jeszcze wymaga trochę pracy, a ja ciągle coś innego robię.

      Usuń