Jak się nie ma na nic czasu, to się bierze za coś nowego...... też tak ktoś ma ?????
Ja przygotowuję się do kursu haftu nakładanego, który prowadzi na swoim blogu Dotota Chmielewska - wspaniała hafciarka z bogatą kolekcją wielokrotnie nagradzanych przepięknych haftów. Poznałyśmy się wiele lat temu na nieistniejącym Forum Kaan, spotykałyśmy się później również na innych forach. Prace Doroty oglądałam na wystawach w Warszawie oraz w Ustroniu podczas Zjazdów Zakręconych. Dorotka prowadzi w Ustroniu podczas Zjazdów kursy haftów dla zainteresowanych, których zawsze jest znacznie więcej niż miejsc :):)
Ostatnio podziwiamy na blogu haftowany przez nią sztandar i przy tej okazji, artystka postanowiła nam zrobić prezent w postaci lekcji haftu nakładanego.
Do celów kursu wykorzystany został niżej pokazany haft wg wzoru artystki:
Zdjęcie gotowego haftu pochodzi oczywiście z blogu Doroty Chmielewskiej
Na blogu jest już zamieszczonych 5 lekcji, ja dopiero zaczynam od przygotowania materiałów.
Przy pomocy kalki maszynowej ( mam jeszcze całą teczkę :):) ) skopiowałam wydrukowany wzór na
biały len.
Następnie napięłam tkaninę na małe krosno, boki ściągając grubą nitką do ramki. Czy będę w stanie na tak upiętej tkaninie ćwiczyć nową technikę, okaże się niedługo. Trzy etapy za mną :):):)
Teraz dopiero się zacznie właściwa nauka.....
Może ktoś jeszcze ma ochotę na wspólną naukę, jeżeli tak to zapraszam na blog przemiłej Doroty !!!
Najserdeczniejsze pozdrowienia dla wszystkich Obserwatorów i Gości !!!
Ja też należę do grona obserwujących pracę nad sztandarem :) Będę dopingować również Ciebie, by nauka szła sprawnie i szybko :)
OdpowiedzUsuńA Ty nie bierzesz udziału w kursie ???
UsuńDziękuję za odwiedziny i doping, bo na prawdę nie mam pojęcia, jak sobie poradzę. Nie potrafię haftować dwoma rękoma. Wiem, że w tym wypadku drugą ręką się trzyma nakładaną nić, ale trzecia by się przydała :):):)
Pozdrawiam słonecznie.
Tereniu -trzymam kciuki, napewno dasz radę:):)- jak tylko wrócę z urlopu napiszę następną lekcję :):)-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowoli,powoli, ja mam dwie do przerobienia i mnóstwo innych rzeczy do zrobienia.
UsuńWypoczywaj spokojnie, pospaceruj i za mnie :):):)
Ściskam mocno
Oj! To ci dopiero wyzwanie!!!!
OdpowiedzUsuńChętnie bym też spróbowała... Może kiedyś? Na ramce mam na razie zrobione małe krosno i zaczętą pracę do nauki.... Już pół roku leży w zapomnieniu.... Ale wstyd! ;-)
Trzymam kciuki za Twoją pilną naukę!
Co to za robótka na krośnie Aniu ???
UsuńTrzymaj mocno kciuki, żeby moje krosno też kurzem nie zarosło .
Też bym się chętnie zmierzyła się z takim wyzwaniem, ale puki co, nie mam czasu nawet na krzyżyki! Pozdrawiam i życzę szybkich rezultatów!
OdpowiedzUsuńDanielo !!! Kurs jest na blogu DCh, więc zawsze można spróbować . Ja tak, jak pisałam - na nic nie mam czasu, dlatego nie mam pojęcia kiedy ciąg dalszy nastąpi.
UsuńPozdrawiam słonecznie na przekór ponurej pogodzie za oknem.
życzę cierpliwości i podziwiam
OdpowiedzUsuńElu !!! Na razie nie ma co podziwiać :):):) Muszę skończyć malutkie hafty krzyżykowe najpierw, potem needlepoint....
UsuńTeraz miałam dojeżdżać do Warszawy na spotkanie kołderkowe, a siedzę w domu z pigułami..... smutno mi.
Tereniu ja tak mam od zawsze :) haft piękny i jestem pewna, że sobie poradzisz ;-)
OdpowiedzUsuńW końcu może nam się znowu kiedyś uda spotkać w Warszawie :).
UsuńDziękuję za zaufanie i ściskam mocno.
Ja nie mam odwagi nawet na próbę - pozostawię Mistrzyniom ten rodzaj haftu :D
OdpowiedzUsuńAniu !!! Kto to mówi............ Twoje pierwsze imię powinno brzmieć perfekcja !!!
Usuń"Ty nie masz czasu" miałaś zamiar powiedzieć :)